Czy Polska nadrobiłaby ustawodawcze zaległości wobec UE, gdyby posłowie i senatorowie zrezygnowali z przerwy wakacyjnej? Takie rozwiązanie proponuje prezydent Kwaśniewski. Posłowie natomiast...
Sejm nie powinien mieć sierpniowej przerwy wakacyjnej – sugeruje Aleksander Kwaśniewski, prezydent Rzeczypospolitej. Nie powinien, ponieważ prace nad ustawami przygotowującymi kraj do wejścia w struktury unijne są daleko w polu, co niedawno Unia nam wytknęła.
O beztrosce polskich parlamentarzystów mówią też przedstawiciele Unii Europejskiej. Ponaglają strasząc. Na przykład: nie przygotujemy odpowiednich wytycznych weterynaryjnych, które powinny obowiązywać na naszej granicy wschodniej, a Unia nie otworzy przed Polską granic zachodnich. Jeśli nie załatwimy w porę tej sprawy, Polskę czekają spore utrudnienia handlowe – mówi Antoni Mężydło. Dlatego też przedstawiciel PiS jest pewny: Sejm nie powinien mieć przerwy wakacyjnej. Niestety, dopuściliśmy się poważnych zaniedbań. Ostatnie miesiące przejechaliśmy na jałowym biegu. SLD myśli teraz tylko o kongresie, wcześniej pochłonięci byliśmy przygotowaniami do referendum. Jeśli więc w czasie sierpniowej przerwy jest możliwość nadrobienia zaległości, jestem "za". Pod warunkiem, że rząd będzie potrafił oderwać się na chwilę od spraw swojego klubu i przygotuje dobre ustawy – stwierdza. Poseł nie planuje więc wakacji. Jeśli jednak okaże się, że Sejm przerwie prace w sierpniu, Antoni Mężydło pojedzie z rodziną w góry lub nad morze.
Również zdaniem senator Krystyny Sienkiewicz (SLD-UP) dobrym sposobem na
nadrobienie "ogromnych" zaległości jest praca parlamentu podczas wakacji.
Dlatego pani senator nie planuje urlopu na sierpień. W razie czego - ma do
przeczytania stosy książek. Eugeniusz Kłopotek z PSL natomiast irytuje
się: Każdy przyzwoity obywatel musi mieć czas na odpoczynek! Jestem
potwornie zmęczony, muszę mieć wakacje. Gwarantuje mi to konstytucja. A
zaległości? Zdaniem polityka z PSL rezygnacja z sierpniowej przerwy wakacyjnej w
niczym parlamentowi nie pomoże. To tylko trzy tygodnie, podczas których
mogłoby odbyć się tylko jedno trzydniowe posiedzenie – wyjaśnia. – I to
miałoby załatwić sprawę? Lepszym rozwiązaniem jest rozłożenie tych trzech dni
tak, aby przed i po przerwie odbyły się posiedzenia czterodniowe. Rozmowę
kończy słowami: – Musimy wypocząć, żeby w parlamencie nie było więcej
bubli. Wypoczywać poseł Kłopotek zamierza w lesie.
W
kancelarii marszałka Sejmu – Marka Borowskiego dowiedzieliśmy się, że decyzja w
sprawie wakacyjnych posiedzeń zapadnie w ciągu najbliższych dni. Na razie grafik
prac w Sejmie kończy się na 25 lipca.