Lubelska Izba Rolnicza zaleca, aby rolnicy nie podpisywali umów z firmami, które chcą podpisać z nimi umowę na dzierżawę gruntów pod elektrownie wiatrowe. Zdaniem izby umowy proponowane przez dzierżawców są niekorzystne dla rolników.
Eksperci Lubelskiej Izby Rolniczej sprawdzili dokumenty 3-ech takich firm. Prezes izby Robert Jakubiec wyjaśnia, że polskie prawo energetyczne jest ciągle nowelizowane w związku z czym jest wiele nieścisłości prawnych. "Z naszych analiz wynika, że w promieniu pół kilometra od takiej elektrowni zamiera życie biologiczne i dlatego na przykład w Niemczech powstają one w terenach niezabudowanych. Polskim rolnikom proponuje się inwestycję niemalże za stodołą, mamiąc ich wysokimi opłatami za dzierżawę terenu" - przekonuje Jakubiec.
Jakubiec poinformował również, że wielu rolników już zgłasza się z prośbą o pomoc, ponieważ karą za wycofanie się z umowy jest sto tysięcy euro.