Informowaliśmy już o reformie KRUS-u, którą uchwalił Sejm. Na odpowiedź rolniczych związków zawodowych nie trzeba było długo czekać. Samoobrona, Kółka Rolnicze oraz Solidarność RI zagroziły blokadami dróg, jeżeli projekt reformy zostanie uchwalony przez Senat i podpisany przez prezydenta.
Związkowcy zagrozili, że wyprowadzą rolników na drogi jeżeli nadzór nad Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego przejdzie z ministerstwa rolnictwa do resortu gospodarki. Ich zdaniem taka zmiana może doprowadzić tylko do jednego - do wzrostu płaconych przez rolników składek.
Związkowcy oprotestowali także uchwalone przez Sejm zasady "uszczelnienia" KRUS-u przed osobami, które z rolnictwem nie mają nic wspólnego. Ich zdaniem nowe przepisy miały pozbawić z prawa do korzystania z KRUS-u na przykład taksówkarzy, ale tak naprawdę pozbawiły wielu prawdziwych rolników.
Związki domagają się, aby parlament zaprzestał dalszych prac nad reformą KRUS-u. W ostateczności do jej zawetowania będą namawiać prezydenta. Tymczasem minister rolnictwa uważa, że w nowelizowanej ustawie ma nic takiego, co w jakimkolwiek stopniu zagrażałoby rolnikom. Jego zdaniem rolnicze związki zawodowe więcej czasu powinny poświęcić informowaniu i szkoleniu rolników, w jaki sposób wypełniać wnioski o dopłaty bezpośrednie, a mniej wyprowadzaniu ludzi na ulice.
Senat reformą KRUS-u powinien się zająć na najbliższym posiedzeniu.