Zmiana zasad interwencji Agencji Rynku Rolnego na rynku zbóż kosztowałaby budżet państwa od 5 do 7 mld zł – poinformował na wtorkowym posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych szef Agencji Ryszard Pazura.
Tu już nie chodzi o miliony, a o miliardy złotych. Przetargi związane ze skupem zbóż będą przyspieszone tak, by do marca przyszłego roku wszystko było zapięte na ostatni guzik. (...) żeby już przed rozpoczęciem żniw sprawy były załatwione – powiedział Pazura odpowiadając na wątpliwości posłów dotyczące możliwości i planów zmiany systemu interwencji na rynku zbóż.
Posłowie chcieli przede wszystkim wiedzieć czy Agencja zmieni system przetargowy związany ze skupem zbóż. Doświadczenia z tego roku wykazały, że obecny system skupu zbóż nie sprawdza się – powiedział wiceprzewodniczący Komisji Finansów Publicznych Stanisław Stec (SLD).
Według obowiązujących zasad, interwencja na rynku zbóż polega na tym, że Agencja Rynku Rolnego ogłasza przetargi dla firm skupujących zboże. Żeby te firmy mogły rozpocząć interwencyjny skup, musza otrzymać tzw. kredyty preferencyjne, które są gwarantowane przez państwo. W tym roku nie wszystkie firmy, które podpisały umowy w sprawie interwencyjnego skupu, otrzymały kredyty. To spowodowało zamieszanie na rynku rolnym.
Skupem interwencyjnym objęta jest pszenica i żyto. W tym systemie ARR skupi z tegorocznych zbiorów 4,2 mln ton zbóż, w tym 3,5 mln ton pszenicy i 0,7 mln ton żyta. Skup rozpoczął się na przełomie lipca i sierpnia i będzie trwał do końca października br. W planie finansowym ARR stanowiącym załącznik do projektu ustawy budżetowej na przyszły rok dotacja z budżetu na ten rok ma wynieść 295,96 mln zł, a w roku przyszłym 812,84 mln zł.