Nadzór nad Kasą Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego powinien sprawować minister gospodarki i pracy, a nie - jak obecnie - minister rolnictwa i rozwoju wsi - zdecydowały w środę połączone komisje Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Polityki Społecznej i Rodziny.
Połączone komisje opiniują poprawki do projektu nowelizacji ustawy o
ubezpieczeniu społecznym rolników.
Za przekazaniem nadzoru nad KRUS
opowiedziało się 27 posłów, a przeciw było 22 posłów, nikt nie wstrzymał się od
głosu.
Posłowie, którzy opowiedzieli się przeciwko przeniesieniu nadzoru
nad KRUS, argumentowali, że w większości państw Unii Europejskiej nadzór nad
podobnymi instytucjami jest w gestii ministrów rolnictwa. "Tylko w jednym
kraju - Grecji - nadzór nad rolniczymi ubezpieczeniami sprawuje minister
polityki społecznej i tam są problemy" - powiedział Mieczysław Aszkiełowicz
(Samoobrona).
Projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym
rolników, który ma uszczelnić ten system, trafił do Sejmu pod koniec marca
ubiegłego roku. Zawierał propozycję, by nadzór nad KRUS nadal sprawował minister
rolnictwa. Potem jednak rząd przesłał do Sejmu autopoprawkę, w której
zaproponował przekazanie nadzoru nad Kasą ministrowi gospodarki i pracy i
polityki społecznej. Ten minister odpowiada za ubezpieczonych w ZUS. Rząd
uzasadnił, że celem zmiany decyzji jest ujednolicenie systemu ubezpieczeń
społecznych, tak by wszystkie ubezpieczenia były w jednym
resorcie.