Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Dylematy polskiego producenta czyli co dalej z nami będzie ...

28 października 2008
Wszyscy trudniący się pracą na wsi odczuwają coraz dotkliwiej spadek opłacalności produkcji w rolnictwie. W porównaniu do ubiegłego roku zdrożały nawozy nawet o 150 – 200 %, olej napędowy, środki ochrony roślin, pasze oraz niezbędne do pracy maszyny rolnicze. Zaczynając od kryzysu jaki trwał przez 26 miesięcy na rynku wieprzowiny poprzez spadek cen mleka kończąc na ośmieszających i mogłabym powiedzieć poniżających Nas, producentów cenach zbóż pytam  gdzie jest tutaj logika.
Obraz jaki zaczyna się uwidaczniaj coraz bardziej to niestety koniec polskiego rolnictwa. Rozmawiając z wieloma sąsiadami wywnioskowałam że około 70 % producentów nie  zakupi nawozów ponieważ ich na to nie stać!!! Do czego to doprowadzi sama nie wiem ale   kolorowo to nie wygląda. Na razie widzę tylko coś co mnie przeraża – ceny produktów rolnych  wciąż spadają!!! Kilka miesięcy temu wszystkie media donosiły o dobrej sytuacji w rolnictwie i ogromnych sumach jakie w postaci dopłat otrzymała wieś. Specjaliści zapewniali, że taka sytuacja potrwa dłużej. Niestety los bywa przewrotny i polski Rolnik znowu dostał po głowie. Takie zmiany  cenowe nie służą Rolnikom ani tym bardziej konsumentom. Wiemy to My - rolnicy, wie to też rząd. Ale pytam, dlaczego nic się nie robi by zapewnić stabilizację. Uważam że niektóre problemy wsi biorą się z niekomptencji resortu wobec regulacji unijnych i braku szybkiej reakcji Unii na sytuację w rolnictwie. Niestety również reprezentujące Nas izby rolnicze czy związki zawodowe rolników mają za małą siłę przebicia. Reprezentując i mówiąc głosem producentów żywca na rynku mięsa wieprzowego spokój, tylko Nam - hodowcom coraz trudniej go zachować. Większość zakładów mięsnych utrzymała ceny z poprzedniego tygodnia. W niektórych z nich żadnych korekt nie wprowadzano już od kilku tygodni. Podmioty prowadzące skup poza zakładami nie narzekają na małą podaż ponieważ handel jest bardzo słaby. Śmieszą mnie stwierdzenia zakładów mięsnych że idące do góry ceny żywca „zmusiłyby” ich do importowania tuczników z zachodu. Takie podejście i możliwości niszczą polską produkcję. Naszą jedyną szansą jest w obecnej chwili mocny kurs europejskiej waluty i coraz bardziej widoczne podwyżki cen wieprzowiny w Europie. Mam nadzieję że zakładom sprowadzanie towaru przestanie się opłacać. Wiem że jestem szczera ale kto jeśli nie „trzodziarz” powie i zawalczy o uleczenie bolączek swoich znajomych – producentów. Ja widzę jedno rozwiązanie – wprowadzenie częściowej kontroli jakości mięsa importowanego oraz kontrola zakładów pod względem produkowanych wędlin czyli ile jest mięsa w mięsie??? Skoro państwo chce przeciwdziałać sprowadzaniu taniego zboża poprzez wysokie cła ( pszenica – 95 euro/t a jęczmień – 93 euro/t) to czemu nie zadziała podobnie na rynku mięsa?!
Panie Ministrze, zróbmy coś aby polska wieś kojarzyła się z „wsią mlekiem i miodem płynącą”!!!

 
  

POWIĄZANE

Klienci Poczty Polskiej mogą skorzystać z nowej usługi dotyczącej przesyłek reje...

Oficjalnie zostało potwierdzone, że Rada Nadzorcza Krajowej Grupy Spożywczej w d...

Krajowa Rada Izb Rolniczych informuje, że jest organizatorem wypoczynku letniego...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę