Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) potrzebuje 60 mln zł na dopłaty do oprocentowania kredytów dla rolnictwa - poinformował w środę wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke.
Na środowym posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa Plocke powiedział, że resort rolnictwa wystąpił 21 lutego br. z pismem do ministra finansów o przeznaczenie dodatkowych środków w kwocie 60 mln zł z rezerwy budżetowej.
ARiMR co roku dopłacała do kredytów preferencyjnych dla rolnictwa. Były one przeznaczone na inwestycje, np. na urządzanie gospodarstw rolnych, zakup ziemi, inwestycje w rolnictwie i przetwórstwie płodów rolnych.
Oprocentowanie kredytów inwestycyjnych wynosi od 2,1 proc. do 4,1 proc., w zależności od celu, na jakie są przeznaczone.
O tańsze kredyty tzw. klęskowe może ubiegać się rolnik w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych - np. z powodu zniszczenia plonów w wyniku powodzi czy suszy. Oprocentowanie takich kredytów wynosi 2,1 proc.
Na posiedzeniu komisji wyjaśniono, że Agencja dysponuje zbyt małą ilością środków na kredyty, ponieważ plan finansowy ARiMR był przygotowywany na jesieni 2007 r., a od tamtego czasu znacznie wzrosły stopy redyskontowe w Narodowym Banku Polskim.
Podczas uchwalania ustawy budżetowej na ten rok posłowie zgłaszali poprawki o zwiększenie środków Agencji o 50 mln zł. Nie uzyskały one jednak akceptacji Parlamentu.
Jak poinformował PAP Stanisław Stec (SLD) z sejmowej komisji finansów, na razie wniosek ministra finansów w sprawie ewentualnego przesunięcia środków dla ARiMR nie dotarł do komisji. A to ona musi podjąć decyzję o przesunięciu budżetowych pieniędzy.