O błędnym zapisie znajdującym się w części traktatu dotyczącej polityki rolnej poinformował premiera Waldemar Gontarski, który jest dyrektorem Centrum Ekspertyz Prawnych przy Europejskiej Szkole Prawa i Administracji.
Waldemar Gontarski wczoraj w nocy przesłał swą ekspertyzę do Kancelarii Sejmu, jednak – jak powiedział – dopiero teraz zorientował się, że w Traktacie jest tak nieprawdopodobny błąd. Traktat jest bardzo obszernym dokumentem i bardzo ciężko się go studiuje – wyjaśnił. Waldemar Gontarski, w nocy przesłał także do parlamentu jednostronicowy projekt ustawy o ustroju rolnym, który ma szansę wejścia w życie jeszcze przed podpisaniem Traktatu w Atenach 16 kwietnia. Jest to konieczne ze względu na inny poważny błąd legislacyjny znaleziony w Traktacie. Zapisano w nim bowiem, że Polska z chwilą podpisania dokumentu w Atenach w żadnym wypadku nie pogorszy warunków kupowania ziemi przez obywateli obecnej Piętnastki, co oznacza, że może wprowadzić restrykcje, ale dla własnych obywateli i obywateli państw trzecich, na przykład Stanów Zjednoczonych.
Minister Danuta Hübner podkreśliła, że Waldemar Gontarski nie ma żadnych kwalifikacji, by opiniować akty prawne, a do niedawna podpisywał się jako lekarz weterynarii. Danuta Hübner powiedziała, że wskazywany przez Gontarskiego zapis o możliwości jednostronnej zmiany przez Unię Europejską zapisów Traktatu dotyczy reformowania przez Piętnastkę wspólnej Polityki Rolnej. W jej opinii, mimo iż Unia cały czas przygotowuje reformę swojego rolnictwa, "prawdopodobieństwo, że postanowi o istotnych zmianach tej polityki przed naszym przystąpieniem do wspólnoty jest bliskie zeru". Gdyby unijna wspólna Polityka Rolna miała się zmienić przed 1 maja 2004 roku, bylibyśmy o tym poinformowani by w porę rozpoznać sytuację. Więc nie ma tu żadnego zagrożenia dla Polski – dodała Danuta Hübner.