Ptak_Waw_CTR_2024

Teoria i praktyka europejskiego rynku

24 września 2004

Ideał wspólnego, europejskiego rynku to jedno, a codzienna praktyka to drugie. Już smakujemy, apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale bywają też niestrawności. Produkty "made in Poland", niekoniecznie pod polską marką, torują sobie drogę na wspólny rynek - pisze w "Pulsie Biznesu" europoseł PO Janusz Lewandowski.

Według niego, kariera produktów żywnościowych wręcz ośmiesza eurosceptyków. Nieco gorzej rozwija się eksport rąk do pracy i szarych komórek. Ale i tu dzisiejsze obawy Zachodu są mniejsze, aniżeli zapory formalne wynegocjowane w Kopenhadze. Terroryzm pomaga spojrzeć łaskawszym wzrokiem na chrześcijańskich gastarbeiterów.

Najgorzej jest z mobilnością kapitału. Ucieka do nas z Francji, czy Niemiec - źle. Grożą nawet sankcjami. Nasz kapitał idzie nieśmiało na Zachód - mnożą się przeszkody. Rzesza polskich przedsiębiorców może sypnąć przykładami, z których każdy urąga ideałom nieskrępowanej swobody, wypisanym na unijnych sztandarach - stwierdza europseł.

Jego zdaniem, trzeba reagować, ostro i rządowo na każdy przejaw dyskryminacji. Zarazem, wiedząc, że jest to w wielu krajach nieuleczalne przyzwyczajenie, trzeba samemu opanować arsenał małych chwytów protekcyjnych... Wystarczy czerpać z tego arsenału. Polak potrafi.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę