Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Spór o referendum

19 czerwca 2002

Negocjacje negocjacjami, ale o tym, czy chcemy należeć do Unii Europejskiej zadecydują sami Polacy. Kiedy zostanie przeprowadzone w tej sprawie referendum? – nie wiadomo. Ostatnio wokół tego tematu zrobiło się dość głośno.  

W czwartek, 10 stycznia br., Sejm rozpatrywał wniosek o pilne przeprowadzenie referendum w sprawie członkostwa Polski w UE. Domagają się tego posłowie Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony. Za odrzuceniem wniosku opowiadają się pozostałe partie.

Przeprowadzenia pilnego referendum domagał się w Sejmie Jan Łopuszański z LPR.

Zdaniem Jerzego Czepułkowskiego z SLD, referendum jest konieczne i odbędzie się, ale po podpisaniu traktatu akcesyjnego. Społeczeństwo wypowie się, znając warunki członkostwa. Natomiast Jan Sztwiertnia z UP pozwolił sobie na porównanie propozycji zadania dziś społeczeństwu pytania – czy jesteś za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej? – z propozycją skierowaną do maratończyka, który przebiegł już 40 km – czy woli biec do mety, czy z powrotem do linii startu?

Występujący w imieniu Klubu Prawa i Sprawiedliwości Kazimierz Michał Ujazdowski powiedział, iż w tej chwili odpowiedź w referendum na "tak" byłaby przyzwoleniem dla miękkiej polityki wobec UE, odpowiedź na "nie" – rozstrzygnięciem sprawy bez względu na kształt traktatu akcesyjnego. (...) Wybór trwałej egzystencji poza strukturami Unii to jest wybór miejsca zależnego od Rosji. Przedstawiono tu ideę Polski jako pomostu miedzy Wschodem i Zachodem. To idea fikcyjna. Znajdziemy się raczej pod mostem UE i Rosji.

Andrzej Grzyb z PSL zapowiedział, że jego klub nie poprze wniosku, choć podpisało się pod nim dwóch posłów Stronnictwa. Jeżeli teraz przeprowadzilibyśmy referendum, to następne w tej sprawie mogłoby się odbyć dopiero za cztery lata – tłumaczył polityk.

Zwolennik projektu – szef Samoobrony Andrzej Lepper wyjaśnił posłom, że jego ugrupowanie domaga się wcześniejszego referendum, ponieważ nie chce, aby Polska ponosiła dalsze koszty dostosowania się do Wspólnoty. Natomiast Roman Giertych z LPR uważa, że wstąpienie Polski do UE nie opłaca się zarówno z powodów politycznych, jak i gospodarczych oraz grozi utratą suwerenności naszego państwa.

Jaki będzie los wniosku, okaże się na następnym posiedzeniu Sejmu, gdyż wówczas to posłowie zagłosują za jego przyjęciem lub odrzuceniem.

IL, za Rzeczpospolitą i PAP
11.01.2002

POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę