Siła nabywcza pensji w Polsce, Europie Środkowej i Unii Europejskiej

Ledwo zakończyły się negocjacje w Kopenhadze, a już pojawiły się spekulacje i wyliczenia jak nasze przystąpienie do Unii wpłynie na poziom cen. Spekuluje się, że stanieją zagraniczne alkohole, sery, kosmetyki i rozmowy telefoniczne, a zdrożeją niektóre gatunki mięs, owoców, cukier, benzyna, nieruchomości i energia elektryczna. Generalnie ceny w UE są wyższe więc i u nas można się spodziewać tendencji wzrostowej. Eksperci zgodnie jednak twierdzą, że 1 maja 2004 roku żadnego szoku cenowego nie będzie, a zmiany cen rozłożą się na lata. Za Eurokoszykiem Polityki prezentujemy jak wyglądają dzisiaj nasze zarobki i ceny na tle innych państw, zarówno tych, które najpewniej wejdą do Unii Europejskiej w 2004 r (Czechy i Słowacja) oraz tych, które już tam są (Niemcy i Hiszpania).

Czechy i Słowacja wejdą z nami do Unii w 2004 r. i są to kraje, które odwiedzamy najczęściej. Czechy to kraj zbliżony do naszego pod względem rozwoju oraz średniego miesięcznego zarobku brutto w gospodarce narodowej. W Słowacji pensje należą do najniższych w naszej części Europy.

Eurokoszyk prezentuje także ceny z Niemiec, najbogatszego kraju Unii oraz Hiszpanii, gdzie średni zarobek jest niższy od niemieckiego o prawie 1,5 tys. euro. 

W tabeli podane są średnie miesięczne zarobki brutto w poszczególnych krajach przeliczone – tam gdzie było to konieczne – na euro. Niżej – ceny towarów i usług zebrane w stolicach tych państw, także w przeliczeniu na euro według kursów z drugiej połowy grudnia ubiegłego roku. Pod tymi cenami podana jest siła nabywcza każdej pensji, czyli informacja o tym, ile czego można kupić za miesięczne wynagrodzenie. Kolor żółty oznacza najniższe ceny towarów i usług, różowy  – najwyższe. Kwoty w euro przedstawione są wytłuszczonym, zielonym drukiem.

Do tabeli wybrano markowe towary o ustalonych standardach, tak aby łatwiej było porównywać. Zabieg ten podrożył oczywiście zawartość Koszyka. Zestawienie zawiera średnie miesięczne wynagrodzenie brutto. W Polsce w 2002 r. średnia pensja w gospodarce narodowej brutto wyniosła 2095 zł, czyli 528 euro. Ta kwota, to ponad pięć razy mniej niż w Niemczech, ponad cztery razy mniej niż w USA i prawie cztery razy więcej niż w Rosji. Pensjami szybko doganiają nas Czesi i Węgrzy, a dochód narodowy na głowę mieszkańca jest tam wyższy niż w Polsce.

Z zestawienia wynika, że najwyższe są ceny w Niemczech, ale też niemiecka pensja ma najwyższą siłę nabywczą. Kraj ten jest jednak tani dla tych, którzy tam dostają pensję, ale drogi dla turystów z krajów takich jak nasz.