W sobotę minęła pierwsza rocznica naszego wejścia do Unii Europejskiej. Rok temu Polska podobnie jak 9 innych państw, została członkiem Wspólnoty.
Polacy stanowią 8,5% ogółu ludności Unii. Nasz kraj jest reprezentowany we wszystkich instytucjach Wspólnoty. W Komisji Europejskiej mamy polskiego komisarza. Jest nim Danuta Huebner odpowiedzialna za politykę regionalną. W Parlamencie Europejskim zasiada 54 polskich eurodeputowanych.
Większość polityków pozytywnie ocenia pierwszy rok Polski w Unii. Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk jest zdania, że bardzo dotkliwą porażkę poniosły siły, które straszyły, iż Unia oznacza dla Polski klęskę. Donald Tusk podkreśla, że dotyczy to zarówno skrajnej lewicy jak i skrajnej prawicy.
Przywódca Socjaldemokracji Polskiej Marek Borowski podkreśla, że na członkostwie w Unii skorzystało wiele grup społecznych. Wymienia przede wszystkim rolników i osoby które wyjechały na Zachód do pracy. Nawet jeżeli ktoś się nie wybiera pracować za granicą, to ma poczucie, że może - podkreśla Marek Borowski.
Według szefa SLD, Józefa Oleksego największe osiągnięcia Polski w Unii to dopłaty dla rolników i renty strukturalne. Oleksy ocenia też, że przy rozwiązywaniu problemów w stosunkach Unia - Polska jestesmy traktowani po partnersku.
Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimowszewicz uważa z kolei, że integracja miała swoje plusy i minusy, jednak ostateczny bilans wypada zdecydowanie korzystnie dla Polski.
Premier Marek Belka podkreśla, że czarne scenariusze, dotyczące wejścia do Wspólnoty nie sprawdziły się inie doszło do zapaści finansowej. Polska nie płaci do budżetu Unii więcej niż dostaje a wręcz odwrotnie. Kraj nie został zalany zachodnią żywnością.
Były prezydent lech Wałęsa, który rok temu miał poważne zastrzeżenia, teraz mówi, że częściowo miał rację, ale trzeba myśleć nie o wystąpieniu z Unii, tylko o tym, jak ją poprawić.
Z kolei Janusz Dobrosz z Ligi Polskich rodzin nazywa mitem opinię, że na wejściu do Unii najbardziej skorzystali rolnicy. Jego zdaniem dostali oni wprawdzie dopłaty, ale jednoczesnie bardzo wzrosły ich koszty produkcji. Według Dobrosza, najważniejsza i największa grupa rolników - posiadających gospodarstwa średniej wielkości - straciła na integracji z Europą.