Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Przysmak śniadaniowy Chorwatów w niebezpieczeństwie

20 lipca 2004

Od trzech miesięcy Słowacja jest w Unii Europejskiej - za nabiał Słowacy już teraz muszą płacić o jedną trzecią więcej niż przed przystąpieniem do UE. Chorwacja jeszcze nie należy do UE, ale miejscowi wytwórcy tradycyjnego białego sera już się martwią, że Bruksela narzuci im normy, które utrudnią sprzedaż tego narodowego przysmaku śniadaniowego. Tymczasem w Polsce premier Marek Belka odwołał Jerzego Plewę, podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Wiceminister Plewa, doskonale znany czytelnikom "Polskiego Jutra", odpowiadał za przygotowanie naszego rolnictwa do warunków członkostwa w Unii oraz za negocjacje z UE dotyczące wsi. Spierał się o limity produkcji mleka i dopłaty bezpośrednie.

Podsekretarz na bruku

Czy decyzja szefa rządu świadczy o tym, że zasłużony urzędnik źle wywiązał się z obowiązków? "Zbyt twardo negocjował. Dlatego znalazł się na bruku" - osądziła "Rzeczpospolita", która o odwołaniu Jerzego Plewy donosiła 14 i 15 lipca. Gazeta przypomniała ponadto, że wiceminister "w przeciwieństwie do większości naszych negocjatorów zajmujących się integracją, nie wziął udziału w konkursach na wysokie stanowiska w Komisji Europejskiej". Niemniej jednak minister rolnictwa Wojciech Olejniczak zapewnia, że on i premier są gotowi poprzeć podsekretarza "w staraniach o atrakcyjną posadę w Brukseli". Może więc położenie naszego urzędnika nie będzie aż tak rozpaczliwe.

Słowacy boleśnie zaskoczeni

Być może swe urzędy w kraju porzucą dla Brukseli także niektórzy negocjatorzy ze Słowacji. Nie odczują tym samym zmian cen żywności, która w ich ojczyźnie gwałtownie podrożała, "jak w innych nowych krajach członkowskich Unii" - doniosła "Rzeczpospolita" 12 lipca. Słowacy jednak odczuwają zmiany boleśniej, ponieważ aby uniknąć podwyżek od 1 maja, ceny podniesiono już 1 stycznia. Ale Unia i tak zaskoczyła Słowaków. Mimo podwyżek uprzedzających, za nabiał trzeba płacić o jedną trzecią więcej niż przed wstąpieniem do UE. Trzy miesiące temu kostka masła kosztowała 34 korony, dziś 44. O 30 procent lada dzień ma podrożeć mleko.

Skąd podwyżki? Aż trudno uwierzyć. Słowacką żywność, podobnie jak polską, nie oglądając się szczególnie na normy sanitarne, kupuje Austria i inne zamożne kraje Unii. Płacą więcej niż odbiorcy miejscowi, więc siłą rzeczy ceny towarów rosną. Pod koniec lata o kilkadziesiąt procent zdrożeje cukier, podobnie mięso. Najdłużej podwyżkom opierał się Carrefour. Ale i my w najbliższych dniach musimy zwiększyć ceny o 10 proc. - zapowiedziała cytowana przez "Rzeczpospolitą" rzeczniczka przedsiębiorstwa, Jana Havliczkova.

Po wejściu do UE na Słowacji zdrożały też banany, które były tańsze niż ziemniaki, ryż i papierosy. Mniej daje się natomiast płacić za zagraniczne wina, makarony i owoce.

Ser w bagażniku

Do podwyżek cen narodowych frykasów powinni zacząć się już przygotowywać Chorwaci. Jeśli oczywiście wstąpią do UE, co w tych dniach nie jest już tak pewne, jak jeszcze było niedawno. Według sprawozdawcy brytyjskiego dziennika "Daily Telegraph", rok temu za przystąpieniem do Unii opowiadało się 90 procent badanych w sondażach Chorwatów. Dziś zwolenników UE jest o połowę mniej. Wszystko przez ser.

Wyrabiany domowym sposobem biały ser to przysmak śniadaniowy milionów Chorwatów. Kupuje się go na targach, na które przywożony jest - świeży - po prostu przeważnie w samochodach osobowych. Nikomu nie przeszkadza, że transport nie odbywa się w chłodniach. Nikomu, oprócz urzędników z Brukseli. Ci bowiem krzywym okiem patrzą na dostarczanie nabiału w bagażniku samochodowym, zwłaszcza gdy na dworze temperatura sięga 35 stopni C. Wielu chorwackich wytwórców sera, którzy wstąpienie do UE uznają za nieuchronne (rozmowy w tej sprawie mają się rozpocząć już w przyszłym roku), zaczyna się więc obawiać, że będą musieli kupić nowe urządzenia, co zwiększy cenę ich towarów. I nikt już nie będzie chciał kupować sera.

Europeistyka ponad wszystko

Trudno wykluczyć, że to właśnie niemiłe niespodzianki z Brukseli i pragnienie, by się ich ustrzec sprawiły, że w tym roku jednym z najbardziej obleganych stał się nowy kierunek studiów - europeistyka. Na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu o jeden indeks starały się aż 34 osoby.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę