Tylko pół roku mają zakłady należące do Spółek Skarbu Państwa, aby przystosować się do wymogów Unii Europejskiej. Większość z nich spóźnia się z modernizacją. Jednym z rozwiązań jest próba ich prywatyzacji.
W Polsce jest ponad 50 spółek tego typu, które zajmują się głównie hodowlą nowych odmian roślin i zwierząt. Bazują przede wszystkim na wiedzy polskich uczonych. Do produkcji wykorzystują tylko nasze, rodzime surowce.
Naukowcy opracowali program, który broni zwierzęta przed chorobami i epidemiami z innych krajów. Zapewniają również podaż na polski materiał siewny u zwierząt hodowlanych. Przykładem mogą być np. polskie stadniny koni znane i cenione na całym świecie.
Nie wykluczona jest wkrótce prywatyzacja tych spółek. Zdaniem większości posłów ewentualna prywatyzacja spowoduje koniec polskiej hodowli. – Prywatyzacja może doprowadzić do strat w gospodarce towarowej – uważa wiceminister rolnictwa Józef Jerzy Plarczyk. Zgodę na prywatyzację spółek należących do Skarbu Państwa może wyrazić tylko Rada Ministrów.