„Przyszłość rolnictwa w poszerzonej Europie. Rozwój, szanse, zagrożenia” – pod tym tytułem odbyło się (4 czerwca) spotkanie premiera Leszka Millera z przedstawicielami Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Raciechowicach w województwie małopolskim.
Szef rządu mówił o ogromnej wadze decyzji, jaką podejmiemy już za kilka dni. Możemy powiedzieć tak, albo nie, ale każde z tych wyborów pociąga za sobą różne konsekwencje. Jeżeli powiemy tak – to dołączymy do grupy krajów, które rozwijają się najszybciej, które dzisiaj są symbolem dostatku, bezpiecznego życia, wysoko rozwiniętej gospodarki. Otrzymamy szansę na szybszy rozwój, otrzymamy wiele środków, które przynajmniej w połowie wspomogą polskie rolnictwo, zmienią wygląd naszych gmin, miasteczek, miast – mówił premier. Informował także o konsekwencjach nieprzystąpienia Polski do europejskiej wspólnoty. Polska zacznie być izolowana, nastąpi odpływ zagranicznych inwestorów. Będziemy musieli pokonywać ogromne bariery celne. Produkcja nie będzie opłacalna. Będą problemy na rynku, bo będą kłopoty ze zbytem towaru (...) Będziemy bezsilnie patrzeć jak miejsca pracy, które mogłyby powstać w Polsce, będą powstawać u naszych sąsiadów. Szef rządu dodał również, że pozostanie naszego kraju poza UE osłabi naszą pozycję i prestiż. Musimy sami zadecydować w jakiej Polsce chcemy żyć. Czy w kraju, który stwarza możliwości i szanse, który może przyspieszyć swój rozwój, czy też w kraju, który nie będzie mógł tego osiągnąć. Taki jest wybór i ten wybór należy do nas – zaakcentował premier.
Zdaniem Leszka Millera nie ma grupy społeczno-zawodowej, która nie skorzysta na członkostwie Polski w Unii Europejskie. Jednak dopłaty bezpośrednie w żywej gotówce otrzymają tylko rolnicy – dodał. Jego zdaniem to co wnosimy do jednoczącej się Europy to m.in.: to co symbolizują kółka rolnicze. To umiłowanie tradycji i piękny patriotyzm. To jest nasze bogactwo. Przywiązanie do tradycji, do polskości, do obyczaju jest bardzo ważne. Unia to dzisiaj 15, a w przyszłości 25 państw różniących się od siebie – powiedział premier. Podczas spotkania rozmawiano także m.in.: o rynkach rolnych i ich ochronie.
Premier zachęcał wszystkich zgromadzonych rolników do zagłosowania 7 i 8 czerwca w referendum. Nie biorąc udziału w referendum, wcale nie oznacza, że się nie decyduje. Decyduje się – tylko komu innemu oddaje się własne prawo.
Szef rządu spotkał się z także z grupą producencką – Spółdzielnią Ogrodniczą „Grodzisko”. Podczas dyskusji z sadownikami rozmawiano o przyszłości polskiego sadownictwa w Unii Europejskiej.
W spotkaniach uczestniczyli m.in: sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Józef Jerzy Pilarczyk, prezes KZRKiOR Władysław Serafin, prezes GZRKiOR Czesław Trzupek oraz dyrektor COLDIRETTI Włoskiej Konfederacji Producentów Rolnych i Rolno-Spożywczych Maurizio Reale.