Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Polska w Unii na plusie

15 października 2004

Pierwszy bilans pierwszego półrocza. Dużo więcej od Unii Europejskiej dostaliśmy niż do jej budżetu wpłaciliśmy. Rolnicy zyskują, masowej ucieczki pracowników na Zachód nie ma, a unijne fundusze wzmacniają złotówkę. Ale za to żywność wyraźnie podrożała.

W najbardziej optymistycznym wariancie nasza nadwyżka wyniesie nawet 993 mln euro. Minister ds. europejskich Jarosław Pietras skrupulatnie ten nasz plus wyliczał, gdy w czwartek przedstawiał bilans pierwszych miesięcy w Unii. - Nawet gdyby do Polski nie wpłynęło już do końca roku ani jedno euro, to i tak będziemy na 255-milionowym plusie. A przecież spodziewamy się jeszcze ponad 700 mln euro z unijnej kasy - poinformował.

Rządowy optymizm w sprawie bilansu wpłat i wypłat z unijnej kasy gasi Maciej Grabowski z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR). - . - mówi.
Dodatnie saldo nie powinno być niespodzianką. Przecież to wynegocjowaliśmy sobie podczas szczytu w Kopenhadze w 2002 r

Rolnikom lepiej...

Eurosceptycy mylili się, potwierdziły się za to twierdzenia tych euroentuzjastów, którzy przekonywali, że rolnicy będą pierwszą grupą społeczną, która zyska na wejściu Polski do Unii. - Znacząco wzrosły ceny, jakie rolnicy uzyskują za swoje produkty - twierdzi rząd. To efekt ogromnego popytu na naszą żywność w "starych" państwach Unii.

Do tego dochodzą jeszcze unijne pieniądze z funduszu SAPARD (ponad 20 tys. dotacji, w tym 15 tys. bezpośrednio dla rolników - łącznie 3,9 mld zł). A od poniedziałku ruszają dopłaty bezpośrednie, sięgające 8 mld zł. - Zmiana cen w rolnictwie spowodowała, że ta grupa społeczna, która najmniej zyskała na transformacji ustrojowej, najwięcej zyska na integracji z UE - podkreśla Grabowski.

...gorzej konsumentom

W tej beczce miodu, chochla dziegciu. Większy zysk polski rolników przekłada się na stratę przeciętnego Kowalskiego: ceny żywności wyraźnie poszły do góry. Rząd przyznaje, że tak się stało. Z powodu Unii drożały cukier i ryż, ale też materiały budowlane i nowe mieszkania.

Pietras przekonuje jednak, że wejście do Unii uchroniło Polskę przed dużo większą inflacją. Na całym świecie drożeje ropa i inne surowce. Tych zmian nie odczuwamy boleśnie tylko dzięki mocnej złotówce. A to właśnie integracja z UE ją wzmocniła. Rząd regularnie sprzedaje na rynku walutowym setki milionów euro płynących z Brukseli. To powoduje, że kurs polskiej waluty idzie w górę. - I to będzie tendencja długotrwała, ze względu na ciągły napływ unijnych funduszy. W ten sposób zmniejsza się ciężar zadłużenia Polski - podkreślał minister.

Firmy OK, inflacja w ryzach

Bilans pierwszego półrocza w Unii byłby znacznie gorszy, gdyby spełniły się obawy o los polskich firm po 1 maja. - Dość powszechnie obawiano się, jako one sobie poradzą z konkurencją na wspólnym, unijnym rynku. Ale jak widać, poradziły sobie, i to dobrze - mówi Grabowski. - Nie mam więc wątpliwości, że bilans pierwszego półrocza w Unii jest korzystny.

- Jak dotąd nie widać, żeby aprecjacja złotówki miała negatywny wpływ na eksporterów - dodaje Pietras. Za to po 1 maja 2005 r. zniknęły granice celne, zmniejszyły się też koszty transportu towarów na Zachód (według niektórych szacunków, nawet o 20 proc.).

Niewielkie jest ryzyko masowych żądań płacowych. - To nam nie grozi ze względu na wysokie bezrobocie - zapewnia minister ds. europejskich. Potwierdzają to najnowsze dane o spadku płac realnych.

Ekonomiści powinni więc odetchnąć z ulgą: nie padniemy ofiarą tzw. efektu Balassy-Samuelsona. Polega on na tym, że w firmach, które eksportują swoje wyroby, rosną płace, ale i wydajność (sprzyja temu zagraniczna konkurencja). Jednocześnie podwyżek płac żądają pracownicy sektorów niezwiązanych z handlem zagranicznym (np. budownictwa), gdzie wzrost wydajności nie następuje. Rosną koszty pracy, a za nimi ceny.

Rynek pracy: Bez zmian?

Rynek pracy w niewielkim stopniu odczuł integrację z Unią Europejską. Przepowiednie o masowym exodusie Polaków na Zachód się nie potwierdziły. UKIE twierdzi, że legalna pracę w "starych" państwach UE podjęło 30 tys. osób. Ilu zatrudniło się na czarno, nie rejestrując się - nie wie nikt. - Ale trudno mówić o jakimś masowym odpływie - stwierdził Pietras. Jest to jednocześnie i dobrą, i złą wiadomością. Bo z jednej strony gospodarka nie traci masowo cennych pracowników, ale z drugiej strony - nie spada bezrobocie.

- Kilka miesięcy to za mało, żeby odczuć w pełni efekty wejścia Polski do UE. Zmiany dopiero nas czekają. Polacy przede wszystkim będą uczyć się "być w Unii", zmienią sposób myślenia - przestrzega Marcin Sasin, ekonomista Banku Światowego. Zaleca ostrożność w formułowaniu "bilansów", przyznaje jednak, że w najbliższym czasie możemy liczyć na kilka przyjemnych informacji, np. o boomie w inwestycjach. - Ludzie nagle zorientują się, że buduje się mnóstwo dróg, budynków - oczywiście pod warunkiem, że administracja będzie w stanie "przerobić" dostępne pieniądze z UE. Ale jeśli spoczniemy na laurach, powiemy sobie, że jesteśmy w Unii, więc już nie musimy się starać, to może okazać się, że wkroczą do nas bardziej konkurencyjne firmy, przejmą polski rynek i polskich klientów.

Komisja Europejska prosi unijne rządy, by zwiększyły tegoroczną składkę do budżetu UE. Ze względu na lepsze niż się spodziewano wykorzystanie funduszy pomocowych (także przez Polskę), w unijnej kasie brak 5 mld euro. Na Polskę przypadnie jedynie 50-100 mln euro dopłaty. Nasza składka może więc urosnąć do ok. 1,4 mln euro (pierwotnie miała wynieść 1,345 mld euro). Nawet wtedy w tegorocznych rozliczeniach z Unią będziemy prawie 900 mln euro na plusie.


POWIĄZANE

Od 10 lutego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmował...

Około 92,6 tys. ton żywności o wartości ponad 265 mln zł trafi w tym roku do org...

Sytuacja na unijnym rynku rolnym nadal jest krytyczna. Potrzeba środków łagodząc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę