Polska poprawiła tempo wdrażania unijnych przepisów dotyczących rynku wewnętrznego UE, ale niedostatecznie złagodziła ciężary podatkowe i trudności w podejmowaniu pracy w niepełnym wymiarze godzin - wynika z raportów o realizacji celów ekonomicznych UE.
Raport Komisji Europejskiej o jednolitym rynku wskazuje, że jednym z krajów,
które zrobiły największy postęp we wdrażaniu przepisów mających usprawnić
jednolity rynek, była Polska. Razem z Węgrami uklasowała się pod tym względem w
czołówce. Za najlepsze w tej dziedzinie KE uznała Litwę i
Hiszpanię.
"Wszystkie nowe kraje członkowskie znacząco zredukowały
swoje zaległości w tej dziedzinie od czasu przystąpienia do UE" - powiedział
na konferencji komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy. Dodał, że
wiele z nich ma teraz lepsze wyniki niż stare państwa UE.
Według danych
Komisji Polska od czasu przystąpienia do Unii zmniejszyła liczbę nieprzyjętych
dyrektyw o 14. W listopadzie zeszłego roku spóźniała się z wdrożeniem 2,9 proc.
unijnych dyrektyw, co stawiało ją na 12 miejscu. Wyprzedzały ją Litwa,
Hiszpania, Holandia, Szwecja, Austria, Dania, Finlandia, Irlandia, Niemcy i
Wielka Brytania.
Średni wskaźnik starych krajów członkowskich wynosił 2,9
proc., a dla całej UE 3,6 proc., czyli ponad dwukrotnie więcej niż tymczasowy
cel wyznaczony przez samych przywódców państw członkowskich na poziomie 1,5
proc. Cel ten osiągnęły tylko Litwa (1 proc.) i Hiszpania (1,3 proc.).
Największymi "maruderami" są Łotwa (7 proc.) i Czechy (9,6 proc.).
W
konkluzji raportu dotyczącego rynku pracy Komisja oceniła, że państwa UE powinny
bardziej zdecydowanie wprowadzać reformy, aby osiągnąć wzrost gospodarczy i
zwiększyć liczbę miejsc pracy. Uwaga ta dotyczy również Polski. KE uznała, że
spośród 9 priorytetów polityki zatrudnienia w 6 Polska czyni postępy, w dwóch
prowadzone działania są niewystarczające, a jeden z priorytetów jest realizowany
tylko częściowo.
Komisja oceniła za niewystarczające działania mające
złagodzić wysokie obciążenia podatkowe pracy (podatki i składki płacone przez
pracownika i pracodawcę sięgały w 2003 roku 41,6 proc. kosztów pracy w wypadku
osób niżej zarabiających) i usunąć przeszkody dla pracy w niepełnym wymiarze
godzin.
"Podjęto pierwsze kroki zmierzające do zmniejszenia
nierejestrowanego zatrudnienia, jednak plany obniżenia obciążeń podatkowych
zostały odsunięte w przyszłość. Może to utrudnić zmniejszenie szarej strefy w
gospodarce i stworzyć bariery w dostępie do rynku pracy dla nisko
wykwalifikowanej siły roboczej" - napisano w raporcie.
Zdaniem KE, w
kwestii pracy w niepełnym wymiarze godzin wysiłki polskiego rządu sprowadziły
się tylko do kampanii informacyjnej. "Potrzeba deregulacji pozostała" -
czytamy.
Ponadto zdaniem KE Polska w ograniczonym stopniu realizuje
priorytet, jakim jest reforma systemu świadczeń. Wśród wyzwań stojących przed
Polską Komisja wymienia dalsze reformy systemu emerytalnego, które oprą system w
większym stopniu na bezpiecznych lokatach oszczędnościowych.
Według
Komisji jednym z głównych wyzwań stojących przed Polską jest odwrócenie bardzo
negatywnych tendencji w zakresie zatrudnienia i ubożenia społeczeństwa. Należy
zastosować narzędzia zapobiegające wykluczeniu społecznemu i sprzyjające
tworzeniu miejsc pracy.
Polska powinna również, zdaniem KE, dążyć do
zapewnienia dostępu do rynku pracy ludziom nisko wykwalifikowanym, starszym i
niepełnosprawnym, a także zwiększyć wydajność administracji, wzmocnić instytucje
socjalne i poprawić koordynację ich działań na poziomie lokalnym. KE widzi też
potrzebę zapewnienia odpowiedniej pomocy rodzinom wielodzietnym i z
niepełnosprawnymi dziećmi.
Jak zauważono w raporcie, wzrost gospodarczy w
Polsce w 2003 roku przełożył się głównie na większą wydajność pracy, a nie
wzrost zatrudnienia. Przy wzroście produktu krajowego brutto o 3,8 proc. stopa
bezrobocia spadła w 2003 roku o 0,6 punkta do 19,2 proc. Bez pracy najwięcej
było ludzi młodych i niewykształconych. Stopa zatrudnienia w Polsce jest nadal
najniższa w Europie i wynosi 51,2 proc.
Cały raport o zatrudnieniu w
krajach UE w latach 2004-2005, pokazuje, że pomimo reform przeprowadzonych w
niektórych państwach członkowskich ogólny poziom zatrudnienia w UE nie zmienił
się znacznie, a wskaźnik wzrostu wydajności obniżył się.
Przy
zatrudnieniu utrzymującym się w latach 2001-2003 na poziomie 63 proc. UE
musiałaby stworzyć 22 mln nowych miejsc pracy, aby osiągnąć przewidziany na 2010
rok przez tzw. Strategię Lizbońską poziom 70 proc. zatrudnienia. Strategia to
program modernizacji unijnej gospodarki, z którego realizacją większość państw
członkowskich ma mniejsze lub większe trudności.
Wśród pozytywów raport
wymienia rozpoczęcie reformowania rynku pracy, liberalizacje rynku energii,
działania na rzecz zachowania zasad konkurencji, poprawę funkcjonowania
jednolitego rynku, co przełożyło się na większą konkurencję oraz poprawę
warunków działania dla biznesu.
Jednak, zdaniem Komisji, osiągnięcia te
zostały "usunięte w cień" przez ograniczony postęp w zakresie podstawowych celów
Strategii Lizbońskiej, słabą integrację rynku europejskiego w zakresie usług i
słabą dyscyplinę budżetową krajów UE.
Wnioski z raportów dotyczących
gospodarki UE jako całości, rynku wewnętrznego UE, zatrudnienia i ochrony
środowiska będą stanowiły podstawę do średnioterminowego przeglądu Strategii
Lizbońskiej.