- Polacy w Unii będą co najwyżej myć okna - straszyli eurosceptycy przed wejściem naszego kraju do UE. A tymczasem coraz więcej osób ląduje na mniej lub bardziej ważnych stanowiskach we wszystkich unijnych instytucjach. UKIE podaje, że w ciągu siedmiu lat w unijnych instytucjach zatrudnienie znajdzie 1,5-1,7 tys. Polaków
Komisja Europejska
Danuta Hübner jest jednym z 30 komisarzy (20 starych i 10 z nowych państw członkowskich). Odpowiada za handel zagraniczny - do jesieni jeszcze razem z Francuzem Pascalem Lamym. Potem - w nowej kadencji - będzie za tę działkę odpowiadać już sama. Ma duże szanse na stanowisko wiceprzewodniczącego Komisji. Podczas przesłuchania kandydatów na komisarzy z dziesięciu nowych państw UE znalazła się wśród najwyżej ocenionych przez Parlament Europejski kandydatów.
Parlament Europejski
Mamy 54 posłów. Polityczny układ socjalistów z chadekami zablokował wybór prof. Bronisława Geremka na szefa Parlamentu Europejskiego. Ale Polacy objęli dziewięć ważnych funkcji w PE.
Wiceprzewodniczącymi PE są Janusz Onyszkiewicz (UW) i Jacek Saryusz-Wolski (PO). Wiceprzewodniczących jest 14 - poza Polakami z nowych państw jest tylko jeden Czech. Niemcy mają trzech. Po dwóch - Francuzi i Włosi.
W PE jest 20 stałych komisji. Janusz Lewandowski (PO) został przewodniczącym jednej z najważniejszych, czyli komisji budżetowej - od niej zależy podział unijnych pieniędzy.
Szefem komisji petycji jest Marcin Libicki (PiS). Do niej każdy obywatel UE może zgłaszać się ze swoją sprawą. Komisja decyduje, do jakiej unijnej instytucji ma trafić, i sugeruje, jak ją rozwiązać.
Mamy czterech wiceprzewodniczących komisji:
W komisji rolnictwa jest nim szef PSL Janusz Wojciechowski. Unia przeznacza na rolnictwo prawie połowę swojego budżetu.
W komisji prawa - Andrzej Szejna (SLD).
W komisji transportu i turystyki - Sylwester Chruszcz (LPR).
W komisji ds. rozwoju regionalnego - Jan Olbrychta (PO). Ta komisja będzie zajmować się m.in. monitorowaniem funduszy strukturalnych.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości
Sędzią ETS jest prof. Jerzy Makarczyk, specjalista prawa międzynarodowego publicznego, b. doradca prezydenta ds. problematyki międzynarodowej i praw człowieka. Przez wiele lat był sędzią w Europejskim Trybunale Praw Człowieka. Kadencja sędziów ETS trwa sześć lat. Trybunał jest odpowiednikiem naszego Trybunału Konstytucyjnego.
Sąd I Instancji
Prof. Irena Wiszniewska-Białecka, sędzia NSA, specjalistka od prawa konkurencji i własności przemysłowej. Sąd wspomaga Trybunał Sprawiedliwości. Rozpatruje skargi przeciwko instytucjom unijnym, spory między instytucjami UE i jej funkcjonariuszami oraz skargi przeciw Komisji Europejskiej. Kadencja prof. Wiszniewskiej-Białeckiej wygasa 31 sierpnia, ale może być przedłużona na następne sześć lat.
Europejski Bank Centralny
Od chwili uzyskania członkostwa w Unii Polskę w Radzie Ogólnej EBC reprezentuje prezes NBP Leszek Balcerowicz
Trybunał Obrachunkowy
W europejskim odpowiedniku Najwyższej Izby Kontroli reprezentuje nas były wiceminister finansów i wiceprezes NIK Jacek Uczkiewicz, który w rządzie SLD-UP pełnił m.in. funkcję generalnego inspektora informacji finansowej i zwalczał pranie brudnych pieniędzy.
ETO kontroluje gospodarowanie unijnym budżetem - sprawdza dochody i wydatki Unii i wszystkich jej instytucji oraz przekazywanie pieniędzy do krajów członkowskich. W skład trybunału wchodzi po jednym członku z każdego państwa UE. Ich kadencja trwa sześć lat.
Komitet Ekonomiczno-Społeczny
Mamy 21 reprezentantów w ponad 300-osobowym zgromadzeniu reprezentującym m.in. pracodawców, związki zawodowe, rolników i konsumentów. Komitet przedstawia ich poglądy i broni ich interesów w politycznych debatach z Komisją Europejską, Radą i Parlamentem Europejskim.
Wśród Polaków są m.in. Marian Krzaklewski, założyciel AWS, b. szef "Solidarności", dziś członek komisji krajowej związku, Jacek Krawczyk z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, b. wiceminister gospodarki w rządzie Buzka Tadeusz Donocik (z ramienia Krajowej Izby Gospodarczej) i Małgorzata Niepokulczycka z Federacji Konsumentów.
Komitet Regionów
Kolejnych 21 reprezentantów mamy w ponad 300-osobowym zgromadzeniu, które przedstawia stanowiska władz lokalnych i regionalnych wobec projektów unijnego prawa. Wśród nich są m.in. były marszałek województwa łódzkiego Mieczysław Teodorczyk (SLD), marszałek mazowiecki Adam Struzik (PSL), prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Kadencja członków komitetu trwa cztery lata.
To jeszcze nie wszystko
W Unii pracuje już 12 ekspertów narodowych - w Komisji Europejskiej, w Parlamencie Europejskim, w Radzie UE - zajmują się konkretnymi dziedzinami, takimi jak np. ochrona środowiska czy przetwórstwo mleka. Wydelegowani przez Polskę specjaliści biorą też udział w pracach unijnych agencji, komitetów i grup doradczych.
Na stanowiskach urzędniczych niższego szczebla pracuje już kilkuset Polaków: około 160 osób w Komisji Europejskiej, 90 w europarlamencie (bez asystentów europosłów), 20 w Radzie UE, po 10 w Europejskim Banku Centralnym i w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości, kilka osób w Trybunale Obrachunkowym i w Komitecie Ekonomiczno-Społecznym.
Do tego dochodzi ponad setka tłumaczy. Trwają konkursy na średnie i wyższe stanowiska urzędnicze.
Łącznie w ciągu siedmiu lat możemy obsadzić w instytucjach unijnych nawet 1,7 tys. stanowisk.