W poniedziałek, tj. 16 września upłynął termin składania wniosków o pieniądze z funduszu pomocowego SAPARD. Jest ich w sumie 2029 i opiewają na łączną kwotę 1 mld 53 mld. Te gminy, które nie złożyły w terminie wniosku na unijne pieniądze będą musiały poczekać aż do momentu nadejścia funduszy strukturalnych.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podliczyła ostatecznie, ile dostała wniosków od gmin, które na remonty dróg, budowę kanalizacji, wodociągów itp. chcą otrzymać dofinansowanie z unijnego funduszu SAPARD. Najwięcej złożyły gminy z województwa wielkopolskiego (214) i mazowieckiego (187). Najmniej z województwa opolskiego (42).
Zdaniem prezesa ARiMR Aleksandra Bentkowskiego jeżeli tylko wnioski były
poprawnie wypełnione, gminy dostaną unijne fundusze, bo starczy dla nich
pieniędzy. Ranking projektów, do zrobienia którego jesteśmy zobowiązani, jest
tylko formalnością – powiedział Bentkowski.
Natychmiast po otrzymaniu
pozytywnej decyzji, samorządy powinny rozpocząć procedury przetargowe. Wówczas
pierwsze prace (np. przy budowie dróg, wodociągów i kanalizacji – co najczęściej
wymieniano we wnioskach) mogłyby ruszyć już na początku 2003 r. Możliwe jest
więc, że już w przyszłym roku nastąpiłaby faktyczna wypłata pieniędzy z SAPARD-u
(są one wypłacane na zasadzie refundacji).
Dlaczego tak mało wniosków zostało złożonych? Szef Agencji starał się
wytłumaczyć katastrofalnie małą liczbę wniosków o SAPARD, jakie do tej pory
spłynęły od rolników indywidualnych (cztery) i przedsiębiorstw przetwórczych
(79) tym, że rolnicy byli zajęci żniwami. A poza tym, są w fatalnej sytuacji
materialnej i nie mają z czego inwestować. Z kolei przedsiębiorstwa przetwórcze
muszą znaleźć kredyt. ARiMR spodziewa się, że w miarę zbliżania się 16
października – daty, do której firmy mogą składać wnioski – ich liczba
gwałtownie wzrośnie.
Rolnicy indywidualni mogą natomiast składać wnioski o dofinansowanie bez
ograniczeń czasowych. ARiMR stara się też, by mogli składać uproszczoną wersję
wniosków, z odchudzonym biznesplanem – zgodzić się na to musi jednak Komisja
Europejska. Szef Agencji przypomniał, że Polska – z ponad dwoma tysiącami
wniosków – nie wypada źle w porównaniu z innymi krajami. W Czechach złożono 342
wnioski, a na Litwie – 20.
Na środowej konferencji prasowej prezes Bentkowski nie chciał mówić ani o
budowie systemu IACS (za pomocą którego Agencja będzie zarządzała dopłatami z
Unii), ani o obsadzie stanowisk w lokalnych oddziałach ARiMR ( media ujawniły,
że kierownicze stanowiska w wielu przypadkach dzielą między siebie działacze SLD
i PSL). Jeszcze dwa tygodnie temu obiecywał, że za tydzień" dokonany zostanie
wybór tego, kto wygra przetarg na wymagane przez Unię zakolczykowanie polskich
zwierząt. W środę mówił już tylko: Procedury przetargowe
trwają.
Bentkowski zapewnił też po raz kolejny, że do marca 2003 r.
system IACS będzie w Polsce gotowy do działania, i że swoich decyzji kadrowych
nie musi się wstydzić.
Więcej szczegółów zdradził na temat planowanych
egzaminów dla nowo zatrudnianych pracowników Agencji. Będą one miały formę
pisemną, odbędą się we wszystkich województwach (nie będzie egzaminu
centralnego), a pytania testowe zostaną napisane przez wewnętrznych audytorów.
Egzaminów zażądali premier Miller i wicepremier Kalinowski po medialnej
burzy wokół obsady stanowisk w ARiMR.