Parlament Europejski chce przyznać po 230 EURO na hektar dla producentów owoców miękkich

Z ostatniej chwili : Parlament Europejski przyjął w dniu 7 czerwca 2007 roku rezolucję w sprawie reformy sektora owoców i warzyw. Przewiduje ona, że rolnicy będący producentami owoców miękkich i wiśni będą otrzymywali dodatkową płatność w kwocie po 230 EURO na hektar.
 
Zasadniczym elementem reformy jest zniesienie dotychczasowego systemu dopłat do przetwórstwa owoców i warzyw (około 800 milionów EURO rocznie w skali całej Unii) i przeniesienie tych kwot na dopłaty bezpośrednie dla rolników.

 Problemem istotnym dla Polski w tej sprawie było to, że Komisja Europejska nie przewidziała żadnych nowy rozwiązań i żadnych dodatkowych pieniędzy dla producentów owoców miękkich, czyli truskawek, malin, porzeczek, agrestu i wiśni. Przypomnijmy, że na Polskę przypada 2/3 części produkcji tych owoców w Unii Europejskiej. Posłowie polscy podjęli
w Parlamencie starania, aby w rezolucji przewidzieć dodatkowe pieniądze dla producentów owoców miękkich. Starania te w części przyniosły sukces. Co prawda przepadła niestety nasza najdalej idąca poprawka, zmierzająca do uzyskania dodatkowej kwoty 148 milionów EURO, obejmująca owoce miękkie i jabłka na przetwórstwo (większa część tej kwoty miałaby przypaść Polsce), ale przeszła propozycja pośrednia. Przewiduje ona, że rolnicy produkujący owoce miękkie kierowane do przetwórstwa (w Polsce jest to około 90 % produkcji) otrzymają dodatkową płatność bezpośrednią w wysokości 230 EURO na każdy hektar, pod warunkiem jednak, że rolnicy ci będą zrzeszeni w grupach producenckich.
Rezolucja Parlamentu przewiduje dodatkową płatność dla 130 tysięcy hektarów i łączną kwotę około 30 milionów EURO, z czego około 20 milionów EURO przypadłoby na Polskę.
Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie Rada Unii Europejskiej, która zbiera się w dniach 11-13 czerwca br. Liczymy, że Rada (w tym polski Minister Rolnictwa) podtrzyma stanowisko Parlamentu i polscy rolnicy będą mogli otrzymywać dodatkowe dopłaty.

* * *
Tekst z 7 czerwca 2007 - godziny poranne
Dziś Parlament Europejski debatuje nad rozporządzeniem wprowadzającym reformę rynku owoców i warzyw. Jednym z głównych założeń reformy jest zniesienie dopłat do przetwórstwa owoców i warzyw i przeniesienie zaoszczędzonych dzięki temu kwot na dopłaty bezpośrednie. To jest generalnie słuszna idea. Dobrze, że pieniądze trafią bezpośrednio do rolników zamiast do przetwórców.
Niestety ta ogólnie pożądana reforma jest bardzo niesprawiedliwa dla Polski i innych nowych krajów członkowskich, albowiem pomija to,
na co bardzo liczyliśmy – nie uwzględnia produkcji owoców miękkich, wiśni oraz jabłek dla przetwórstwa. Na zwiększenie dopłat bezpośrednich Polska ma dostać jedynie tyle, ile miała na dopłaty do przetwórstwa pomidorów – zaledwie 6,9 miliona EURO. W tym samym Francja, Hiszpania, Grecja czy Włochy dostaną setki milionów, bo tyle dotychczas dostawali do przetwórstwa, głównie pomidorów i cytrusów.

W imieniu grupy UEN forsujemy poprawkę, która przewidywałaby dla nowych krajów członkowskich, w tym głównie dla Polski dodatkowe środki na objęcie zwiększonymi dopłatami bezpośrednimi 370 tys. ha upraw owoców miękkich i wiśni. Zamierzam w tej sprawie wygłosić pryncypialne wystąpienie, które poniżej zamieszczam. Jest krótkie, bo maksymalny czas wystąpienia w Parlamencie Europejskim nie przekracza 2 minut.

Wysoka Izbo!
Pięć lat temu w Kopenhadze ustalono niesprawiedliwe zasady dla nowych państw członkowskich, których rolnicy uzyskali pomoc wielokrotnie niższą niż rolnicy starej Unii. Pogodziliśmy się z tym, w nadziei, że z czasem doczekamy się równego traktowania. Tymczasem kolejne reformy Wspólnej Polityki Rolnej utrwalają niesprawiedliwy podział na lepszych i gorszych. Reforma rynku owoców i warzyw jest tego przykładem. Stara Unia dostawała setki milionów EURO i będzie je dostawać nadal. Nowa Unia dostaje kwoty symboliczne. Pytam – gdzie jest realna pomoc dla skoncentrowanej w nowych krajach produkcji owoców miękkich i wiśni, o którą tak walczyliśmy w Parlamencie, gdzie realna odpowiedź Komisji na uchwałę Parlamentu z października ubiegłego roku? Dlaczego Komisja nic sobie z tego nie robi?
Żądacie państwo poparcia dla konstytucji europejskiej, straszycie, że w razie jej nieprzyjęci będziemy mieli Europę dwóch prędkości. A przecież w dziedzinie rolnictwa my już mamy Europę dwóch kategorii – lepszą starą Unię, która zachowuje swój wywalczony niegdyś status i  gorszą Unię nową, która nie może doczekać się równoprawnego traktowania.
Złożyliśmy poprawkę, która przewiduje zwiększenie kopert narodowych nowych krajów członkowskich o 148 milionów euro, z czego większa część przypadłaby Polsce.  
Proszę o poparcie tej poprawki. To są w skali Unii niewielkie pieniądze. Ale nie tyle chodzi
o pieniądze, co o zasadę: Dość podziału na lepszych i gorszych. Szanujemy traktaty akcesyjne, ale jeśli wprowadzamy nowe zasady, to już bez podziału na 15 lepszych i 12 gorszych państw. Muszą być równe prawa dla wszystkich 27 państw członkowskich. Grupa UEN, skupiająca posłów zarówno ze starych jak i nowych krajów członkowskich, stanowczo się tego domaga. Chcemy reformy nie tylko słusznej, ale i sprawiedliwej, a ta sprawiedliwa nie jest.