Podczas ostatniej sesji Parlamentu Europejskiego w Strassburgu debatowano nad zagrożeniem, jakie niesie technologia GMO, czyli uprawa i hodowla roślin i zwierząt zmanipulowanych genetycznie. Technologia GMO pozornie jest postępowa, pozwala na wyhodowanie roślin i zwierząt o specjalnych cechach użytkowych i zwiększa wydajność produkcji rolniczej, jednak nauka dostarcza coraz więcej dowodów na to, że GMO stanowi wielkie zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt, a także dla środowiska naturalnego.
Naukowcy przestrzegają, że zmanipulowane geny mogą się rozpowszechniać bez żadnej kontroli i zakłócać równowagę biologiczna w środowisku. Badania naukowe dowodzą, że żywność pochodząca od zwierząt i roślin genetycznie modyfikowanych powoduje różnego rodzaju upośledzenia ich rozwoju. Istnieją juz dowody na to, ze żywność GMO spożywana przez ludzi powoduje alergie.
Istotnym argumentem przeciw GMO jest również to, że Europa nie potrzebuje dziś intensywnego rolnictwa, gdyż ma problem z nadwyżka produkcji i wprowadza kolejne reformy, które tę produkcję ograniczają. Forsowanie GMO stoi w sprzeczności z tymi działaniami. Stoi też w sprzeczności z interesem ekonomicznym Polski, która ma wielki potencjał naturalnej produkcji rolniczej w małych gospodarstwach rodzinnych. GMO może ten potencjał zniszczyć.
W tej chwili uprawy GMO rozpowszechnione są w świecie, zwłaszcza w USA, Brazylii i Argentynie. GMO stanowi znakomity biznes dla wielkich koncernów biotechnologicznych, takich jak Syngenta czy Monsanto, które produkują i patentują nasiona roślin genetycznie modyfikowanych i uzależniają w ten sposób od siebie światowe rolnictwo. Nasion GMO nie można bowiem stosować z własnych zbiorów, trzeba je obowiązkowo zakupić u producenta. To jest sposób na zniewolenie rolników.
W Unii Europejskiej upraw i hodowli GMO jest jeszcze niewiele, bo ich upowszechnianie jest hamowane przez skomplikowane procedury dopuszczania do ich stosowania. Kilka miesięcy temu miał miała miejsce w Parlamencie Europejskim próba przeforsowania rezolucji (tzw. raport posła Virrankoski) wzywającej do szerokiego otwarcia Unii na GMO. Próba ta na razie została zablokowana, dzięki staraniom posłów dostrzegających zagrożenie GMO, w tym również dzięki moim staraniom. Europa ma jeszcze ostatnią szansę obronić się przed cywilizacyjnym zagrożeniem, jakie niesie technologia GMO. Ma szansę, pod warunkiem, że się nie podda presji światowych koncernów biotechnologicznych.
Wspomniana na wstępie debata była związana była z zagrożeniem związanym z genetycznie modyfikowana kukurydzą MON 863, która Komisja Europejska dopuściła do stosowania w Unii, a która - jak wykazują badania niezależnego instytutu badawczego CRIIGEN może powodować poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi. Instytut ten wykazał, że dopuszczając kukurydzę MON 863 Komisja nie wzięła pod uwagę negatywnego oddziaływania na wątrobę, nerki, krew i poziom hormonów w organizmie człowieka.
Występujący w debacie komisarz Kyprianu zobowiązał się do ponownego przeanalizowania procedur dopuszczenia kukurydzy MON 863. Miejmy nadzieję,
że przy ponownym badaniu sygnalizowane przez naukowców zagrożenie zostanie poważnie wzięte pod uwagę.
Co my Polacy powinniśmy teraz czynić, żeby uniknąć zagrożenia GMO?
Po pierwsze powinniśmy unikać spożywania żywności zawierającej GMO. Najlepiej jest kupować żywność oznakowaną jako ekologiczną, która powinna być wolna od GMO. Kupując wszelkie produkty spożywcze powinniśmy sprawdzać etykiety, jeśli jest tam informacja o zawartości GMO, to po prostu nich nie kupować.
W wymiarze politycznym Polska na forum Unii Europejskiej powinna wspierać politykę ograniczania możliwości rozpowszechniania GMO, najlepiej zaś byłoby, gdy prawo unijne zezwalało na wprowadzanie zakazu upraw i hodowli GMO przez poszczególne państwa członkowskie. Dziś prawo unijne, hołdujące zasadzie wolnego rynku, na taki zakaz nie pozwala. Życie i zdrowie ludzi jest jednak ważniejsze niż rynek.
P.S. Poniżej zamieszczam moje krótkie, jednominutowe wystąpienie, jakie wygłosiłem
w Parlamencie Europejskim w Strassburgu w czasie debaty na temat GMO.
Panie Przewodniczący, Wysoka Izbo!12 czerwca br. w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się pod moim patronatem Konferencja poświęcona zagrożeniom związanym z upowszechnianiem organizmów genetycznie modyfikowanych, z udziałem wybitnych naukowców z wielu krajów. Konkluzje ich wystąpień wskazują jednoznacznie, ze jest coraz więcej dowodów ogromną szkodliwość GMO. Wielkie koncerny biotechnologiczne pod pretekstem postępu technologicznego szerzą w świecie wielkie, cywilizacyjne zagrożenie. W Unii Europejskiej upraw i hodowli z zastosowaniem GMO jest jeszcze niewiele i jest jeszcze ostatnia szansa na to, żeby ochronić Europę przed tym cywilizacyjnym zagrożeniem. Czy Komisja Europejska zamierza coś z tym zrobić? Czy zamierza uwzględnić wolę obywateli i całych regionów, których zdecydowana chce się bronić przed GMO. Czy też zamierza ulec fałszywej propagandzie rzekomego postępu technologicznego? 6984796
1