Poparcie dla członkostwa Polski w Unii Europejskiej nie przekłada się na poparcie dla rządu. Coraz więcej osób zapowiada udział w unijnym referendum i deklaruje poparcie dla członkostwa Polski w UE, podczas gdy poparcie dla rządu spada - powiedział PAP socjolog Andrzej Rychard.
"Często porównuje się przystąpienie Polski do UE, do przystąpienia Hiszpanii w 1986 roku, ale kraj ten przeszedł jedynie transformację polityczną od reżimu Franco do demokracji - zaznaczył Rychard - natomiast kraje Europy Środkowowschodniej przeszły podwójną transformację: od komunizmu do demokracji i od gospodarki centralnie sterowanej do wolnego rynku. Dlatego też jest to nieporównywalne".
"Jesteśmy coraz bliżej referendum i dlatego będzie wzrastał poziom mobilizacji. Unia przestała już być źródłem niepewności, jak to było kiedyś. Teraz źródłem niepewności jest to, co mogłoby być poza Unią" - powiedział Rychard.
Jego zdaniem, ważne jest, by w kampanii referendalnej nie pokazywać jedynie
korzyści, jakie członkostwo w Unii Europejskiej może przynieść poszczególnym
grupom ludzi, ale prowadzić ją w taki sposób, aby pozwolić spojrzeć Polakom na
całą problematykę unijną.
XXX
"W Atenach była dziś akademia, ale to, co najważniejsze, czyli referendum
akcesyjne jest jeszcze przed nami" - uważa przewodnicząca Polskiej Konfederacji
Pracodawców Prywatnych Henryka Bochniarz. Bochniarz powiedziała komentując
podpisanie Traktatu Akcesyjnego, że zbyt mała frekwencja w referendum byłaby dla
Polski "katastrofą".
"Trzeba zrobić wszystko, żeby Polacy poszli głosować, a
pozostało bardzo mało czasu" - zaapelowała Bochniarz.
Przypomniała, że jeśli
referenda kończą się fiaskiem, to dzieje się tak dlatego, że obywatele nie idą
głosować albo głosują przeciw rządowi. Ale "to nie jest sprawa rządu, to jest
sprawa obywateli" - podkreśliła. Mimo fiaska referendum Polska mogłaby wejść do
Unii Europejskiej na mocy decyzji parlamentu.
Bochniarz przypomniała przykład Hiszpanii, która wstąpiła do Unii Europejskiej w 1986 roku. "Miała wówczas bezrobocie sięgające prawie 25 proc. Teraz ma około 10 proc., a są regiony gdzie jest znacznie mniejsze. Tempo rozwoju gospodarczego jest wyższe od średniej europejskiej. Dzisiaj w Hiszpanii nie ma grup, które kontestowałyby członkostwo Hiszpanii w UE - powiedziała Bochniarz - Wszyscy na tym zyskali".