Panie Przewodniczący, Panowie Komisarze, Panie i Panowie
Ministrowie,
Szanowni Państwo,
Pragnę podziękować Paniom i Panom Ministrom, a w szczególności
Panu Ministrowi Rolnictwa Hiszpanii za zaproszenie na dzisiejsze spotkanie, które
przypada w okresie podejmowania ważnych decyzji dotyczących negocjacji
akcesyjnych w obszarze rolnictwo.
Rząd Rzeczypospolitej Polskiej traktuje przystąpienie do UE jako jeden z głównych
priorytetów. Mimo znanych ograniczeń WPR jesteśmy zdeterminowani do jej
wprowadzania z dniem akcesji Polski do UE.
Przedstawione 30 stycznia br. propozycje warunków akcesji Polski w obszarze rolnictwo są bardzo odległe od tych, jakie wynikają z acquis. W tym przede wszystkim dużo niższe niż w UE-15 wsparcie dochodowe polskiego rolnictwa w długim, 10-cioletnim okresie przejściowym. Pozostają one w kontraście z oczekiwaniem od Polski wypełnienia od pierwszego roku akcesji prawie wszystkich zobowiązań wynikających z uczestnictwa w Wspólnej Polityce Rolnej i w Jednolitym Rynku. Dotyczą one pełnego otwarcia na konkurencję ze strony Jednolitego Rynku, przejęcia restrykcyjnych limitów produkcji, poniesienia wysokich kosztów budowy instytucji wdrażających WPR.
- zasady ogólne
Nawiązując do proponowanych ram dzisiejszej dyskusji w
odniesieniu do ogólnych zasad dotyczących rolnych aspektów rozszerzenia należy
stwierdzić, że obecne propozycje zasad ogólnych należy uzupełnić przede
wszystkim o zasadę:
1. Respektowania wymogu nie naruszania warunków konkurencji na jednolitym rynku
począwszy od dnia akcesji.
2. Zastosowanie rozwiązań gwarantujących pełne wykorzystanie środków
finansowych przewidzianych dla kandydatów w ramach Agendy 2000 z uwzględnieniem
planowanego rozszerzenia o 10 a nie 6 państw kandydujących;
3. Zachowania spójności przy wyznaczaniu limitów produkcji i plonów
referencyjnych z regułami jakie stosowano dla obecnych członków UE. Uwzględnienie
przy wyznaczaniu limitów produkcji i plonów referencyjnych specyfiki państw
kandydujących z Europy Środkowej i Wschodniej przejawiającej się załamaniem
produkcji wywołanym szokiem transformacji ustrojowej w okresie wybranym jako
okres bazowy.
4. Wykorzystanie przy poszerzeniu UE o państwa Europy Środkowej i Wschodniej
szansy na wprowadzenie rolnictwa europejskiego na ścieżkę zrównoważonego
rozwoju - w zgodzie z wymogami ochrony środowiska oraz preferencjami konsumentów.
- długość okresu przejściowego, płatności bezpośrednie i warunki konkurencji
Główną wadą obecnych propozycji jest ogromna skala zróżnicowania
poziomów wsparcia rolnictwa w warunkach Jednolitego Rynku. W tym kontekście
propozycja dużego i długookresowego zróżnicowania płatności bezpośrednich
w ramach Jednolitego Rynku jest bezprecedensowa.
Należy ją odebrać jako zamiar wypróbowania możliwości współistnienia dwóch
systemów polityki rolnej - jednego dla UE 15 i drugiego dla nowych państw członkowskich.
Te systemy miałyby współistnieć przy funkcjonowaniu na całym obszarze UE
jednolitego rynku.
Państwom kandydującym proponuje się dochodzenie przez 10 lat do pełnego
poziomu dotacji bezpośrednich. W praktyce oznaczałoby to, że podczas tego
okresu rolnicy w UE otrzymywaliby większą pomoc publiczną niż rolnicy z
nowych państw członkowskich. Prowadziłoby to w sposób jednoznaczny do
zniekształcenia warunków konkurencji na jednolitym rynku. Przekładając
to na język praktyczny polscy rolnicy wypierani byliby z rynku nie dlatego, że
byliby mniej wydajni lecz dlatego, że ich konkurenci uzyskiwaliby większe
wsparcie finansowe z budżetu UE.
Dla polskich rolników najważniejszy jest fakt zrównania warunków konkurencji z rolnictwem UE-15. Akcesja bez płatności lub przy niskim ich poziomie, ale zarówno w Polsce, jak i w UE-15, i możliwe w takim przypadku odejście od limitów produkcji, byłoby dla polskiego rolnictwa lepszym rozwiązaniem niż obecne propozycje.
Nawet czasowe zróżnicowanie warunków konkurencji mogłoby doprowadzić do nieodwracalnych skutków w postaci utraty rynków i pogłębienia luki technologicznej. Jest dość oczywiste, iż proponowane zróżnicowanie poziomów płatności bezpośrednich dodatkowo pogłębiłoby import żywności do Polski z krajów UE-15. Obecnie ceny nie tylko pszenicy ale wszystkich zbóż (żyta, jęczmienia, owsa, kukurydzy) są w Polsce wyższe niż w UE. Podobna sytuacja występuje na rynku mięsa wieprzowego i drobiowego.
Niższe płatności bezpośrednie oznaczałyby ponadto istotne ograniczenie
zapotrzebowania na środki finansowe do modernizacji gospodarstw w ramach
Funduszy Strukturalnych. Od rolników wymagane jest bowiem udokumentowanie
żywotności ekonomicznej i wygenerowanie środków własnych na pokrycie części
kosztów inwestycji. Pokazuje to, jak mocno płatności bezpośrednie powiązane
są z innymi elementami WPR i szansami rozwoju gospodarstw na Jednolitym Rynku.
Przesunięcie środków z płatności bezpośrednich na wspieranie modernizacji
w ramach obecnie obowiązujących zasad przyznawania tego wsparcia mogą się
okazać mało efektywne. Wskazuje na to niska absorpcja środków SAPARD w
krajach, które rozpoczęły realizację tego programu.
Próby silnego ograniczenia budżetowych kosztów integracji rolnictwa nie
znajdują uzasadnienia w pełnym rachunku kosztów i korzyści dla UE-15 związanych
z rozszerzeniem.
- limity produkcji
Komisja proponuje, aby limity produkcji i plony referencyjne
opierać na latach 1995-1999, kiedy produkcja rolna tych krajów przechodziła
regres związany z niestabilnymi warunkami makroekonomicznymi, szybko pogarszającymi
się relacjami cenowymi, dużą zmiennością na swoich głównych rynkach
eksportowych i nieuczciwą konkurencją ze strony wysoko-subsydiowanego
rolnictwa UE-15. Przypomnę w tym miejscu, że przyjęte okresy referencyjne dla
UE-15 przypadały na okres silnego wspierania produkcji rolniczej.
W rezultacie, limity produkcji i wysokość płatności dla krajów UE-15
odzwierciedlałyby poziom produkcji przewyższający, a dla krajów kandydackich
będący poniżej poziomu odpowiadającego równym warunkom konkurencji. Przyjęcie
takich limitów produkcyjnych i poziomów referencyjnych zamroziłoby skutki
tych zniekształceń na wiele lat.
Należy pamiętać o tym, że przyznanie zbyt niskich limitów produkcyjnych
byłoby sprzeczne z głównym postulatem europejskiego modelu rolnictwa.
Na obecnie proponowanych warunkach byłyby w stanie funkcjonować w Polsce jedynie nieliczne, wielkoobszarowe gospodarstwa rolne zorganizowane na wzór amerykański. Miałoby to niewiele wspólnego z tak wysoko cenionym przez Panie i Panów ministrów europejskim modelem rolnictwa.
- uproszczony system dotacji
Przed wyrażeniem opinii w sprawie ewentualnej przydatności uproszczonego systemu dotacji dla państw kandydujących zasadne jest zadanie pytania, na ile realne jest w obecnych państwach UE wyeliminowanie powiązania dotacji bezpośrednich z wielkością produkcji (tzw. decoupling). Jeśli w wyniku wdrożenia systemu uproszczonego rozdzielenie dotacji od wielkości produkcji miałoby być ograniczone jedynie do nowych państw członkowskich oznaczałoby to naruszenie zasad równej konkurencji na jednolitym rynku. Proponowany w obecnym kształcie uproszczony system dopłat płatności bezpośrednich ma dla Polski więcej wad niż zalet. Zaletą może być rozłożenie w czasie kosztów tworzenia IACS. Choć ze wstępnych ocen wynika, że możliwości oszczędności w tym zakresie są ograniczone. Zaletą mogłoby być ułatwienie dostępu do płatności bezpośrednich dla małych gospodarstw oraz ułatwienie dostosowań w strukturze produkcji rolnej. Istotną wadą jest pogorszenie sytuacji konkurencyjnej grupy gospodarstw wysoko towarowych. W szczególności wyspecjalizowanych w produkcji towarów objętych w UE systemem dopłat (zboża, oleiste, strączkowe, wołowina, mleko, tytoń i chmiel). Aby propozycja ta mogła być rozważana wymagałaby daleko idącej modyfikacji w odniesieniu do gospodarstw towarowych.
- wspieranie rozwoju wsi
Przy ocenie przydatności proponowanych rozwiązań dotyczących
finansowania rozwoju wsi warto przypomnieć, że niepełne dopłaty bezpośrednie
z budżetu UE zmusiłyby nowe państwa członkowskie do wyrównywania tej różnicy
z własnego budżetu. Uszczupliłoby to środki w budżecie na współfinansowanie
programów z funduszy strukturalnych istotnie obniżając ich poziom absorpcji.
Doceniając troskę autorów propozycji do wyjścia naprzeciw specyficznym
potrzebom wsi i rolnictwa państw kandydujących należy zwrócić uwagę na
konieczność głębszego rozpoznania faktycznej sytuacji gospodarstw
zaliczanych do nierynkowych (tzw. "semi-subsistance"). W okresie
realizacji planów przekształcenia umożliwiających przejście do grupy
gospodarstw "rynkowych" lub "rozwojowych" Komisja przewiduje
wsparcie finansowe zapobiegające pogorszeniu dochodów rodzin rolniczych. Jest
to godna pochwały inicjatywa. Jednakże rodzą się wątpliwości co do realności
skorzystania z tego typu wsparcia.
W państwach UE dość szybkie zmiany strukturalne w rolnictwie w okresie
ostatnich 40 lat przejawiały się tym, że co roku zmniejszała się liczba
gospodarstw, które były w stanie sprostać konkurencji na rynku UE. Utrzymały
się te gospodarstwa - które były w stanie powiększać skalę produkcji.
Gospodarstwa z grupy rynkowej miały szansę sprostać konkurencji. Trudno znaleźć
w UE przykłady aby gospodarstwa, które przed kilku laty użytkując 3-5 czy
nawet 10 ha UE po okresie realizacji planu przekształcenia dołączyły do
grupy gospodarstw "rozwojowych". Nierealne jest liczenie na to, że
np. grupa 350 tys. nierynkowych drobnych gospodarstw rolnych w Polsce,
wykorzystując przez trzy lata pomoc w wysokości 750 EURO rocznie, przejdzie z
powodzeniem do grupy gospodarstw zdolnych konkurować na rynku.
To dodatkowe wsparcie finansowe rolnictwa może jedynie spowolnić tempo
zmniejszania liczby gospodarstw rynkowych. Możliwości przejścia z grupy
gospodarstw nierynkowych do rynkowych dodatkowo ograniczą nałożone przez WPR
limity produkcji rolniczej.
W propozycji zabrakło instrumentu, który ułatwiałby tworzenie pozarolniczych
źródeł zarobkowania dla ludności związanej z gospodarstwami nierynkowymi.
Podsumowując, omawiane propozycje nie są ani szczodre ani
sprawiedliwe. Są one sprzeczne z fundamentalnymi zasadami jednolitego rynku.
Propozycje te powinny mobilizować do wypracowania sprawiedliwych warunków
rozszerzenia.
Kończąc, pragnę podziękować za przekazany dziś raport. Poddamy go szczegółowej analizie. Jednocześnie pragnę zachęcić do zapoznania się i uwzględnienia opinii polskich ekspertów. Najnowszy raport przekazałem Państwu także dzisiaj.