Podczas wtorkowej sesji złoty ponownie umocnił się w stosunku do dolara i euro. Kurs USD/PLN testował najniższe od 1996 roku poziomy 3,16, a notowania EUR/PLN zbliżyły się do 4,20.
W opinii premiera M. Belki aprecjacja złotego jest „zabójczym” zagrożeniem dla gospodarki Polski. W 2004 roku kurs EUR/PLN zniżkował o ponad 16 procent, podczas gdy notowania USD/PLN spadły o 26 procent. Umocnienie złotego jest szczególnie niekorzystne dla eksporterów, których działalność oceniana jest jako "motor naszego wzrostu".
Natomiast w opinii NBP mocny złoty może obniżyć inflację do poziomu niższego niż ten, wyznaczony przez cel inflacyjny. Wiceprezes NBP Rybiński sugeruje, że bank centralny może wówczas interweniować na rynku walutowym w celu osłabienia złotego oraz dostosuje poziom stóp procentowych.
Premier M. Belka ocenia, że obecne stopy procentowe w Polsce są wysokie, co stanowi zagrożenie dla wzrostu gospodarczego. W 2004 roku RPP trzykrotnie podniosła stopy procentowe i nadal utrzymuje restrykcyjne nastawienie w polityce pieniężnej. Ostatnio pojawiły się opinie sugerujące, że cykl podwyżek stóp procentowych przez RPP został już zakończony. Opublikowana dziś projekcja inflacji wskazuje, że w trzecim kwartale 2005 roku inflacja zbliży się do górnej granicy przedziału dopuszczalnych odchyleń od celu inflacyjnego, natomiast do końca horyzontu projekcji wynoszącego 10 kwartałów utrzyma się ona w przedziale 3.0 – 3,5 procent.
Na międzynarodowym rynku finansowym para EUR/USD ponownie testowała opór na poziomie 1,33. Po publikacji lepszych od oczekiwań danych o wzroście PKB w trzecim kwartale w USA (PKB wzrósł o 3,9 procent, podczas gdy oczekiwano danych na poziomie 3,7 proc) nastąpiły nieznaczne spadki.