Wtorkowa sesja na rynku walutowym, zarówno krajowym, jak i międzynarodowym, upłynęła bardzo spokojne. Niewielkim zmianom kursów walut towarzyszyła mała aktywność inwestorów. Wyższymi cenami papierów zakończyła się sesja na rynku długu. O godz. 16.30 euro na rynku międzybankowym kosztowało 4,1760 zł wobec 4,1750 dzień wcześniej. Za dolara płacono 3,11 zł, tyle samo co w poniedziałek wieczorem.
Dziś na rynku niewiele się działo. Eurodolar wahał się maksymalnie o dziesięć punktów i w ślad za nim niewiele zmieniał się kurs złotego. Wydaje się, że krajowy rynek czeka na jakiś impuls, na przykład polityczny lub na rynku międzynarodowym – powiedział PAP Bartłomiej Dzieniecki, dealer Danske Banku Polska.
Na rynku międzynarodowym o godz. 16.30 euro kosztowało 1,3433 dolara wobec 1,342 dolara dzień wcześniej. Wcześniej dolar osłabił się we wtorek na rynku międzybankowym w Londynie do rekordowych 1,3468 za euro. Amerykańska waluta spadła w relacji do japońskiego jena - do 102,59 jenów ze 103,18 w poniedziałek. 2 grudnia dolar spadł do 101,83 jenów, najniższego poziomu od stycznia 2000 r. Rynek ocenia, że USA nie zrobią nic, aby powstrzymać spadek własnej waluty.
W poniedziałek prezes EBC Jean-Claude Trichet dołączył do grupy ministrów finansów ze strefy euro, którzy próbują wywrzeć presję na administrację USA, aby ta zahamowała spadek kursu dolara. Przedstawiciele resortów finansów z eurolandu stwierdzili podczas poniedziałkowego spotkania w Brukseli, że USA powinny podjąć starania, aby zredukować rekordowo wysoki deficyt budżetowy i na rachunku obrotów bieżących, który ma wpływ na notowania amerykańskiej waluty na światowych rynkach finansowych.
Minister finansów Austrii Karl-Heinz Grasser powiedział reporterom: To nie jest problem euro, to jest problem dolara.
Zdaniem analityków Warszawskiej Grupy Inwestycyjnej w dalszym ciągu trwa długoterminowy trend osłabiania się dolara; w krótkim okresie punktem wsparcia jest EUR/USD na poziomie 1,327, a kolejnymi oporami są 1,35 oraz 1,40.
Na rynku obligacji przez większość dnia rosły ceny polskich papierów skarbowych, głównie w wyniku umocnienia na rynkach bazowych. Pod koniec sesji ceny nieco spadły, utrzymując się jednak na poziomie wyższym niż na poniedziałkowym zamknięciu sesji. Na wtorkowym zamknięciu rentowność obligacji dwuletnich wyniosła 6,43 proc. wobec 6,44 w poniedziałek wieczorem. Rentowność obligacji pięcioletnich spadła do 6,32 proc. z 6,36 proc., a dziesięcioletnich do 6,14 proc. z 6,16 proc.