Złoty zyskuje na wartości. Tuż przed ogłoszeniem decyzji RPP w sprawie stóp procentowych złoty zaczął się gwałtownie umacniać. Sytuacja nie zmieniła się również po jej ogłoszeniu i o 11:47 za jednego dolara płacono 3.1098 złotego, a za euro 4,1565 zł.
Na otwarciu natomiast złoty zyskał 1 grosz wobec euro i dolara, osiągając kurs 4,17 za euro i 3,13 za dolara.
Złoty lekko umocnił się wobec wtorkowego zamknięcia wskutek wzrostu wartości euro wobec dolara. Dilerzy nie spodziewają się spadku wartości polskiej waluty. Rynki bazowe umocniły też rynek obligacji.
"Złoty umacnia się za sprawą wzrostu euro wobec dolara. W środę rano kurs euro wzrósł do 1,3325 dolara. Odwrót złotego od aprecjacyjnego trendu byłyby możliwy w przypadku znacznej przeceny euro wobec dolara, czego w chwili obecnej trudno jest się spodziewać" - powiedział PAP Jakub Wiraszka, szef dilerów BRE Banku.
"Złoty może się dalej umacniać, ale popyt na tę walutę nie jest już tak duży jak 2-3 tygodnie temu" - dodał.
Amerykańska waluta osłabiła się na rynku międzybankowym w Londynie do 1,3373 za euro z 1,3298 we wtorek.
Rynek nie zwraca już uwagi na wtorkową decyzję Rezerwy Federalnej o podwyższeniu stóp procentowych o kolejne 25 pkt bazowych i z coraz większym niepokojem czeka na najbliższe dane o stanie amerykańskiej gospodarki.
We wtorek Departament Handlu USA podał, że deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych wzrósł w październiku do rekordowych 55,5 mld USD, o 8,9 proc., z 50,9 mld USD we wrześniu.
Tymczasem analitycy spodziewali się deficytu na poziomie 53,0 mld USD, wobec 51,6 mld USD odnotowanych we wrześniu przed korektą.
W środę Departament Skarbu poda zaś dane o napływie zagranicznego kapitału do USA w październiku. Wówczas okaże się, czy zainteresowanie zagranicy amerykańskimi aktywami jest na tyle duże, aby USA mogły myśleć o redukowaniu deficytu budżetowego i handlowego.