Dane makroekonomiczne w USA, informacja GUS o inflacji i środowy przetarg obligacji pięcioletnich - to główne czynniki, które będą miały wpływ na notowania złotego i obligacji.
Sesja na złotym rozpoczęła się od znaczącego umocnienia naszej waluty w stosunku do wczorajszego zamknięcia.
Około 9.45 za euro płacono około 3,9869 zł wobec 3,9990 zł na poniedziałkowym zamknięciu, dolara zaś wyceniano na 3,0744 zł w porównaniu do 3,0890 zł w poniedziałek.
Odchylenie od parytetu wynosiło około 16,2 proc. po mocnej stronie.
"Na razie kurs złotego jest zgodny z oczekiwaniami. Nasza waluta umocniła się, widać to było już wczoraj, głównie za sprawą eurodolara. Na rynku panuje też dobry nastrój związany z przetargiem pięcioletnich obligacji" - powiedział PAP Marek Wołos z TMS.
Ministerstwo Finansów zaoferuje na przetargu w środę obligacje PS0310 za 3,2 mld zł. Wielkość podaży to wartość z górnej granicy wcześniej podawanego przedziału.
Duża podaż papierów i spodziewany duży popyt na nie powodują wzrost kursu złotego. Dodatkowym czynnikiem wzmacniającym walutę może być zachowanie rządzącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który jest zdeterminowany do przeprowadzenia wyborów jesienią, co zmniejsza ryzyko w krótkim okresie.
Determinacja SLD jest na tyle duża, że sojusz nie zażądał dymisji wicepremiera Jerzego Hausnera po tym, jak opuścił on szeregi partii. Dymisja Hausnera mogłaby doprowadzić do upadku rządu Marka Belki, co zapewne przyspieszyłoby wybory parlamentarne. Zdaniem Wołosa złoty powinien się umacniać w ciągu dwóch-trzech dni.
"Mamy dziś jednak ważne dane makro dla euro-dolara. To może mieć wpływ na złotego. Styczniowa inflacja, którą poda GUS, nie będzie miała zbyt dużego znaczenia, bo prawdopodobnie będzie taka, jakiej oczekuje rynek" - powiedział Wołos.
Po południu polskiego czasu w USA zostanie podany wskaźnik aktywności wytwórczej (Empire Manufacturing) za luty, przedstawione zostaną dane o sprzedaży detalicznej w styczniu i informacje o zapasach w biznesie w grudniu.
GUS poda wstępne dane o inflacji w styczniu 2005 roku oraz przeciętne zatrudnienie i wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2005 roku o 16.00. Prognozy inflacji mieszczą się w przedziale 4,4-4,7 proc. przy średniej 4,5 proc.
Według Przemysława Magdy, analityka Banku Handlowego, do momentu opublikowania danych o inflacji inwestorzy na rynku obligacji będą patrzeć, co dzieje się na rynkach bazowych.
"Jeżeli inflacja wyniesie 4,6 proc. rdr to na rynku nic się nie wydarzy" - ocenia Przemysław Magda, analityk Banku Handlowego.
Około 9.00 rentowności dwuletnich papierów wynosiła 5,95 proc. czyli tyle co
na zamknięciu w poniedziałek. Podobnie było w przypadku papierów pięcioletnich,
których dochodowość rynek ustalił na 5,95 proc. W przypadku dziesięcioletnich
papierów rentowność nieznacznie spadła, o 1 pb, do 5,79 proc.