Złoty w dół z powodu słabszych danych o produkcji

Wtorkowa kontynuacja osłabienia wartości złotego była m.in. efektem gorszych od oczekiwań danych o produkcji przemysłowej - uważają specjaliści rynku finansowego. Na zamknięciu notowań dolara wyceniono na 3,608 złotego, czyli o 2,8 gr więcej niż w poniedziałek wieczorem, a euro podrożało o 2,25 gr, do 4,4675 złotego.

To m.in. słabsza produkcja odbiła się negatywnie na wartości złotego. W najbliższym czasie jednak powinniśmy mieć do czynienia z ociepleniem sytuacji na rynku walutowym, jeżeli nie będzie oczywiście żadnych negatywnych informacji –  powiedział Sylwester Brzeczkowski z ABN Amro.

Poniedziałkowe dane o produkcji przemysłowej były nieco gorsze od oczekiwań rynkowych. Produkcja przemysłowa w czerwcu wzrosła o 15,7 proc. rok do roku po wzroście o 12,2 proc. w maju. Liczona miesiąc do miesiąca, wzrosła o 2,7 proc. - podał GUS. Ceny produkcji przemysłowej w czerwcu wzrosły o 9,2 proc. rok do roku, po wzroście o 9,6 proc. w maju. Liczone miesiąc do miesiąca w czerwcu spadły o 0,2 proc. Wtorek upłynął także pod znakiem spadków cen na rynku papierów dłużnych. Rentowność papierów wzrosła, w większej mierze tych o dłuższym okresie zapadalności.

Na zamknięciu dochodowość pięcioletnich papierów DS0509 wzrosła do 7,95 proc. z 7,89 proc., dziesięcioletnich DS1013 do 7,59 proc. z 7,54 proc., a dwulatek OK0806 najsłabiej, bo o 2 pb do 7,92 proc."

Najpierw inwestorzy kupowali papiery, potem sprzedawali. Wydaje się, że wyniki produkcji nie ważyły mocno na wycenie papierów –  powiedział Jakub Szulc z Banku BPH. Bardziej istotna była na przykład kwestia tego, że SdPl zapowiedziała, że nie poprze projektów ustaw z pakietu Hausnera –  dodał.

Jeżeli rząd Marka Belki nie przedstawi zmian do trzech projektów ustaw z planu Hausnera, to Socjaldemokracja Polska będzie zmuszona złożyć wniosek o ich odrzucenie w pierwszym czytaniu - zapowiedziała we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie szefowa klubu Jolanta Banach. Początkowo pierwsze czytanie miało odbyć się w środę, jednak na prośbę rządu, zostało odłożone na przyszły tydzień. Minister Krzysztof Pater uzasadnił taki krok tym, że rząd "chce mieć czas na uwzględnienie sugestii płynących z poszczególnych klubów parlamentarnych".