Ich zdaniem złoty pozostanie podatny na osłabienie do czasu uspokojenia i wyjaśnienia sytuacji politycznej.
Głównym czynnikiem kreującym dzisiejsze wahania kursu była polityka. To spowodowało, że złoty stracił wobec euro 1 proc., wobec dolara 1,5 proc. Nadal nad rynkiem rozpościera się ryzyko przedterminowych wyborów – powiedział Andrzej Dziewięcki, diler Capital Management.
Dodał, że wstrząsy na scenie politycznej wywołują nadmierną zmienność rynku.
Dopóki nie otrzymamy odpowiedzi na nurtujące nas pytania, czy będą przedterminowe wybory, czy zawiązana zostanie koalicja, to złoty będzie podatny na osłabienie – uważa diler.
Inwestorzy za euro płacili wieczorem 3,8430 złotego, za dolara 3,1870 złotego, czyli odpowiednio o 3,80 gr i 4,70 gr więcej niż na zamknięciu w poniedziałek.
Eurodolara wyceniono na 1,2055 wobec 1,2120 w poniedziałek wieczorem.
Eurodolar spadł, stąd dolar wobec złotego silniej się umocnił – powiedział Dziewięcki.
Rynek obligacji również pozostaje nieobojętny na doniesienia ze świata polityki, dlatego też cena polskich papierów w porównaniu z poniedziałkowym zamknięciem spadła.
Dodatkowo istotnym elementem rzutującym na wycenę papierów będzie środowa aukcja dziesięciolatek.
Resort finansów zaoferuje papiery DS1110 o wartości 3 mld zł i zdaniem analityków popyt powinien być spory, dzięki dobrym danym makroekonomicznym. Podkreślają jednak, że wynik aukcji zależy od wydarzeń na scenie politycznej.
Analitycy oczekują, że średnia rentowność DS1110 wyniesie 4,76- 4,77 proc.
Dochodowość papierów dwuletnich pod koniec dnia wzrosła o 9 pb., do 4,42 proc., pięcioletnich do 4,85 proc. z 4,64 proc., a dziesięcioletnich do 4,93 proc. z 4,86 proc.