W poniedziałek na rynku walutowym mieliśmy do czynienia z realizacją zysków, a towarzyszyła temu także sprzedaż papierów na rynku długu – powiedział PAP Krzysztof Zadura, dealer walutowy w Pekao SA.
Około 16.20 euro kosztowało 4,0590 zł wobec 4,02 zł w piątek, a dolar 3,3360 zł wobec 3,3280 zł. Na międzynarodowym rynku euro umocniło się w poniedziałek do 1,2160 dolara.
To był techniczny "profit taking" i jest jeszcze szansa na powrót w okolice 4 zł za euro – dodał dealer.
Większość ankietowanych przez PAP ekonomistów spodziewa się, że RPP obetnie stopy o 25 pb, jednak kilku prognozuje, że rada może zdecydować się na głębsze cięcie, o 50 pkt bazowych.
Poniedziałek na rynku długu przyniósł niewielkie zmiany wobec piątkowego zamknięcia.
Mieliśmy dzień bez historii, z małymi zmianami i osłabieniem złotego. Trudno wyrokować co będzie jutro – powiedział Paweł Kielek, dealer obligacji w ABN Amro. Rynek otwierał się na poziomach zbliżonych do piątkowego zamknięcia, a potem rentowności chwilowo spadły o 2 pkt bazowe. Jednak w ciągu dnia widzieliśmy realizację zysków i pod koniec dnia rentowność jest o 1-2 pkt wyższa niż na otwarciu – dodał.
Rentowność obligacji dwuletnich około 16.20 wynosiła 4,69 proc. wobec 4,66 proc. w piątek, pięcioletnich 4,78 proc., czyli bez zmian, a dziesięcioletnich 4,77 proc. wobec 4,78 proc.