Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Złoty trochę słabszy

18 marca 2004

Przez większą część środowej sesji notowania naszej waluty spadały. Odchylenie złotego od dawnego parytetu, które jeszcze dzień wcześniej wynosiło 0,5 proc. sięgnęło poziomu 1,6 proc. po jego słabej stronie. Wraz ze spadkiem kursu EUR/USD cena dolara wzrosła do 3,8790. W mniejszym stopniu, do 4,7395 zwyżkowała cena euro.

Podobnie jak we wtorek inwestorzy nieco redukowali swoje zaangażowanie w naszej walucie, reagując na ponowny wzrost napięcia na krajowej scenie politycznej, w tym przede wszystkim na pojawiające się co chwilę opinie o sukcesywnie poszerzającym się rozłamie w SLD. W środę prasa doniosła, że w przyszłym tygodniu marszałek Sejmu Marek Borowski zamierza opuścić szeregi SLD. Niepokój uczestników rynku budziło również kolejne rozgrzanie atmosfery wokół Ministerstwa Skarbu. Nie jest wykluczone, że już w najbliższy piątek, wniosek o wotum nieufności dla szefa tego resortu złoży nie tylko opozycja, ale i część posłów SLD. Złotemu nie zdołały pomóc opublikowane w ostatnim okresie dobre dane makro z Polski, w tym głównie te o bilansie płatniczym za styczeń i lutowej inflacji. Podobnie rzecz się miała z informacjami o napływie do Polski inwestycji bezpośrednich związanym z planami rozwoju koncernów: Gillette oraz Whirlpool. Zawiedli się również liczący na to, że wsparciem dla naszej waluty będzie pozytywny wynik środowego przetargu obligacji. Choć okazało się, że popyt inwestorów na zaoferowane przez Ministerstwo Finansów obligacje 5-letnie o wartości 2,3 mld złotych był bardzo dobry - przewyższył podaż 3,3-krotnie i wyniósł 7,61 mld złotych, to złoty nie zareagował wzrostem.

Nastroje na rynku poprawiły się dopiero po południu, kiedy to GUS opublikował dane z polskiego sektora wytwórczego. O godz. 16:00 podano, że w lutym produkcja przemysłowa wzrosła o 18,4 proc. (r/r) oraz o 2,1 proc. (m/m). Na rynku prognozowano, że w skali roku wzrost wyniesie 12,7 proc. Urząd Statystyczny podał także, że w miesiącu tym ceny produkcji sprzedanej przemysłu wzrosły o 4,1 proc. (r/r) oraz o 0,6 proc. (m/m). W tym przypadku analitycy spodziewali się 4 proc. zwyżki wskaźnika PPI w ujęciu rocznym. O godz. 16.20 jeden dolar wyceniany był na 3,8675 złotego, a jedno euro na 4,7245 złotego (odchyl.+ 1,31 proc.).

Krótkoterminowa prognoza 

Nie da się ukryć, że przedstawione w marcu dane makroekonomiczne z Polski stanowią dla inwestorów bardzo dobry powód do kupowania złotówek. Z drugiej strony wyraźnie jednak widać, że obawy o kształt polskiej sceny politycznej oraz te związane ze stanem budżetu powstrzymują ich od tego typu działań. Wydaje się jednak, że szanse na ponowne wzmocnienie się naszej waluty i być może próbę przetestowania okolic parytetu nadal istnieją. I trzeba przyznać, że są spore.


POWIĄZANE

Rolnictwo 4.0 – nie ma konieczności dwukierunkowej wymiany danych w robotach! Za...

Rada Europy uzgadnia pakiet "VAT w erze cyfrowej" Rada osiągnęła dziś porozumien...

Fundusz odbudowy i zwiększania odporności Rada Europy zatwierdza zmienione plany...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę