Rynek zignorował dane o inflacji, które były zgodne z konsensusem rynkowym.
GUS podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu wzrosły o 1,4 proc. w stosunku do czerwca 2004 roku, a w porównaniu z majem 2005 roku ceny spadły o 0,2 proc.
Analitycy oczekiwali, że w czerwcu inflacja spadnie do 1,5 proc. z 2,5 proc. w maju przy prognozach wahających się od 1,4 proc. do 1,8 proc.
Mamy presję na osłabienie złotego. Nie ma chętnych na naszą walutę – powiedział analityk Pekao SA Marcin Bilbin.
Rynek długu zareagował spadkiem cen na dane GUS. Do tego przyczyniły się kiepskie nastroje na światowych rynkach.
Dochodowość dwuletnich obligacji wzrosła do 4,50 proc., pięcioletnich do 2 4,70 proc., a dziesięciolatek pozostała 4,72 proc.
Dilerzy sądzą, że w najbliższych dniach Polski dług będzie podążał za niemieckimi papierami.