Złoty stracił na koniec dnia, po części z powodu spadku euro-dolara. Na euro-dolarze testowaliśmy poziom oporu 1,2250 (dolara za euro), jednak bez powodzenia. Na dodatek lepsze niż się spodziewano dane z USA umocniły dolara, co sprawiło, że przejściowo kurs euro spadł nawet poniżej 1,22 dolara – powiedział Adam Korycki z TMS.
Amerykański Departament Handlu poinformował we wtorek, że wydatki amerykańskich konsumentów wzrosły w czerwcu o 0,8 proc. w ujęciu miesiąc do miesiąca, dochody Amerykanów w czerwcu wzrosły zaś o 0,5 proc.
Ekonomiści spodziewali się, że wydatki konsumenckie w czerwcu wzrosną o 0,8 proc., a dochody wzrosną o 0,4 proc.
Około 16.25 za euro płacono 4,0690 zł wobec 4,0560 zł w poniedziałek pod koniec dnia. Dolara wyceniano na 3,3345 zł względem 3,3180 zł.
Drugim powodem osłabienia złotego była realizacja zysków przez krótkoterminowych inwestorów. To oni zamykają pozycje. Jednak osłabienie jest przejściowe, może potrwać jeszcze w środę, w następnych dniach złoty zacznie się umacniać – powiedział Korycki.
Koniec dnia przyniósł umocnienie na rynku obligacji. Około 16.30 rentowność papierów dwuletnich wynosiła 4,69 proc. wobec 4,73 proc. w poniedziałek, pięcioletnich 4,91 proc. wobec 4,98 proc., a dziesięcioletnich 4,94 proc. w porównaniu do 4,97 proc.
Odbiliśmy się od poziomu 5 proc. dla obligacji pięcioletnich. W tym sektorze we wtorek mieliśmy największy ruch. Umocnienie to raczej ruch techniczny i wynika z tego, że poziom 5 proc. nie został przełamany – ocenia Piotr Kołuda z Banku BPH.
W środę wydarzeniem dnia dla rynku będzie przetarg obligacji dwuletnich. MF zorganizuje przetarg dwuletnich, zerokuponowych obligacji OK0807 za 2,7 mld zł.
Dealerzy spodziewają się, że popyt na OK0807 wyniesie 3,5-5 mld zł. Ich zdaniem prognozowana rentowność wzrośnie do 4,70-4,76 proc., gdyż na rynku utrzymuje się niewielkie zainteresowanie polskimi obligacjami.