Kurs złotego do euro był w piątek najmocniejszy od czerwca 2002 r., pod koniec sesji za euro płacono 3,9120 zł. Najbliższym punktem wsparcia dla europejskiej waluty jest 3,8950 zł.
Rentowności obligacji spadły o kilkanaście pb pod wpływem informacji z RPP.
Złoty jest najmocniejszy od czerwca 2002 r. Na rynku panuje nastrój na umocnienie polskiej waluty. Widać dużą presję na umocnienie walut z tej części Europy – powiedział PAP Rafał Uss z Raiffeisen Bank Polska. Dodał, że nawet decyzja Rady Polityki Pieniężnej nie zachwiała trendem na aprecjację złotego.
Rada Polityki Pieniężnej niespodziewanie zasygnalizowała zamiar szybszego złagodzenia polityki monetarnej i zmieniła nastawienie na ekspansywne ("łagodne") z restrykcyjnego, pozostawiając stopy procentowe bez zmian. Oznacza to, że obniżka stóp jest bardziej prawdopodobna niż ich podwyżka.
W ostatniej ankiecie PAP wszyscy ekonomiści uznali, że RPP zmieni nastawienie w polityce monetarnej na neutralne w tym miesiącu, nikt nie przewidywał ani obniżek stóp, ani nastawienia ekspansywnego.
Podczas piątkowej sesji kurs euro poruszał się w przedziale 3,9070-3,9330 zł, a o 16.20 za europejską walutę płacono 3,9120 zł, o prawie 2 gr mniej niż na zamknięciu w czwartek. Najbliższy punkt wsparcia dla euro jest na 3,8950 zł, zaś psychologicznym punktem oporu jest 4 zł.
Dolar poruszał się w piątek w przedziale 2,9545-2,9860 zł. O 16.20 za amerykańską walutę płacono 2,9640 zł, o 1 gr mniej niż w czwartek. Euro o 16.20 kosztowało 1,3195 USD.
Rynek długu w drugiej części dnia nieco ochłonął po wcześniejszych informacjach z RPP, co sprawiło wyhamowanie gwałtownego wzrostu cen obligacji. Obligacje na koniec dnia nieznacznie spadły wobec najwyższych poziomów jakie rynek notował w piątek. Około 14.30 rentowność obligacji dwuletnich była niższa o 15 pb wobec czwartkowego zamknięcia, pięcioletnich o 18 pb, a dziesięcioletnich o 11 pb.
Rynek spodziewał się neutralnego nastawienia i to właśnie było w cenach. Tymczasem RPP zmieniła je na łagodne, przez co droga do obniżek została otwarta. Prawdopodobnie rynek będzie jeszcze agresywnie wyceniał papiery, jednak kolejnych gwałtownych spadków rentowności nie należy się spodziewać – powiedział Błażej Wajszczuk z BGŻ.
Około 16.35 rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 5,38 proc. wobec 5,54 proc. na zamknięciu w czwartek, pięcioletnich 5,43 proc. w porównaniu do 5,57 proc., zaś dziesięcioletnich 5,60 proc. względem 5,53 proc.