Polską walutę wspomagał kolejny sondaż - wskazujący na wzrost przewagi Donalda Tuska. To wzmacniało przecenione polskie obligacje, a tym samym i złotego. Kurs EUR/PLN z otwarcia na 3,9370 spadł do jedynie 3,9120 po południu. Dolar w tym czasie potaniał z 3,30 do 3,17 zł.
Resort finansów sprzedał dwuletnie obligacje skarbowe za 1,5 mld zł, popyt sięgnął 3,6 mld zł, średnia rentowność wyniosła natomiast 4,368 proc. Wyniki aukcji nie miały większego znaczenia dla rynku złotego. Ministerstwo Finansów poinformowało o stanie budżetu po wrześniu. Deficyt budżetowy wyniósł tylko ok. 51 proc. planu i w całym roku może być mniejszy o 4-4,5 mld zł od założeń.
Po południu doszło do szybkiego osłabienia złotego i innych walut regionu, prawdopodobnie inwestor zagraniczny zdecydował się na realizację zysków z waluty po tym jak spadały w ostatnich dniach ceny obligacji. O godz. 16.10 euro kosztowało 3,92 zł, a dolar 3,2820 zł.
Krótkoterminowa prognoza
Do końca tygodnia rytm złotemu powinna wyznaczać polityka i eurodolar. Na rynku międzynarodowym prawdopodobna jest kontynuacja korekty, czyli umocnienie euro do dolara, co pomagałoby złotemu i innym walutom krajów rozwijających się.