Złoty do dolara najsilniejszy od pięciu lat

Kurs złotego wobec dolara jest najsilniejszy od pięciu lat, a wobec euro od roku. Na rynku obligacji nastąpiło nieznaczne odreagowanie.

Złoty od rana pozostawał mocny, osiągając wobec euro kurs 4,31. Jednak pojawił się popyt na euro i dolara ze strony inwestorów zagranicznych, co wstrzymało dalsze umocnienie złotego. To nie oznacza jednak zmiany trendu. Inwestorzy po prostu zamykali pozycje i realizowali zyski –  powiedział PAP dealer Societe Generale Paweł Wołczyński.

O 16.30 za euro płacono 4,32 zł, o 2,3 gr mniej niż na otwarciu, za dolara 3,56 zł - o 0,6 gr mniej. Odchylenie po mocnej stronie parytetu wynosiło 7,1 proc. Kurs euro wobec dolara pozostawał stabilny. W poniedziałek na otwarciu euro kosztowało 1,2260 dolara, a pod koniec kwotowań 1,2140 dolara. Rynek ten oczekuje na wtorkową decyzję Fed o stopach procentowych. Ekonomiści spodziewają się podwyżki o 25 punktów bazowych.

We wtorek kurs złotego pozostanie stabilny z tendencją do lekkiego wzrostu. "We wtorek złoty pozostanie stabilny. Nie ma poziomu wsparcia dla euro. Kurs złotego wobec euro będzie się wahał w przedziale 4,30-4,34, a wobec dolara 3,55-3,58. Kurs złotego pozostanie w miarę stabilny z tendencją do wzrostu" - uważa Wołczyński.

Prezes NBP powiedział w poniedziałek, że wahania kursu złotego pozostają bez wpływu na poziom eksportu. Według Balcerowicza, polski eksport wykazywał tendencję wzrostową również wtedy, gdy złoty utrzymywał się na mocnych poziomach. Obserwowany ostatnio wzrost wartości naszej waluty jest, zdaniem szefa NBP, korektą po wcześniejszym osłabieniu.

Fluktuacje kursu złotego pozostają bez wpływu na poziom eksportu - powiedział dziennikarzom prezes NBP Leszek Balcerowicz. To umocnienie następuje po poprzednim osłabieniu, a polski eksport rósł wcześniej przy różnych poziomach złotego, także gdy złoty był mocny –  powiedział Balcerowicz.

Z kolei ekonomiści wyrażali obawy, że tak szybkie umocnienie się kursu złotego może pogorszyć dobre wyniki eksportu, który od kilku miesięcy rośnie o kilkanaście procent rok do roku. Minister finansów Mirosław Gronicki powiedział w piątek, że poziom 4,20 zł za euro to poziom jeszcze neutralny dla eksportu. Z badań ankietowych przeprowadzanych przez NBP wynika, że poziom kursu przy którym eksport staje się nieopłacalny wynosi 4,12 zł za euro.

Na poniedziałkowej aukcji przy popycie wynoszącym 2,55 mln zł, resort finansów sprzedał całą oferowaną pulę bonów 52 tyg. o wartości 0,5 mld zł. Ich rentowność spadła do 7,315 z 7,507 proc. na poprzednim przetargu. Na rynku papierów dłużnych sesja przebiegała spokojnie, a obroty były niewielkie. Na rynku nastąpiło uspokojenie po trzech dniach wzrostu cen. Spadła zmienność i obroty. Jest to techniczna korekta, która może przedłużyć się o 2-3 dni –  powiedział PAP dealer rynku obligacji w Societe Generale Andrzej Skraba.

W porównaniu do piątkowego zamknięcia, rentowność obligacji dwuletnich wzrosła o 6 pkt bazowych do 7,41 proc., papierów pięcioletnich wzrosła o 3 pkt bazowe do 7,15 proc., a dziesięcioletnich spadła o 3 pkt bazowe do 6,75 proc.

Zdaniem Skraby, wtorkowa sytuacja na wtórnym rynku papierów dłużnych będzie podobna do poniedziałkowej. We wtorek zostaniemy na podobnym poziomie. W środę lub w czwartek rentowność obligacji może delikatnie wzrosnąć, potem znów powróci do trendu spadkowego. Wiele zależy od decyzji inwestorów w Londynie –  uważa dealer SG.