W piątek przed południem wartość złotego spadła. Wraz z deprecjacją kursu EUR/USD cena dolara wzrosła z 3,9025 do 3,9365.
Amerykańska waluta była najdroższa od 28 listopada zeszłego roku. Odchylenie naszej waluty od dawnego parytetu sięgnęło poziomu 4 – 4,1 proc. po jego słabej stronie. Cena euro zwyżkowała z 4,8490 do 4,8875, ale tak naprawdę nie uległa większym zmianom w stosunku do zamknięcia czwartkowego handlu. Nasza waluta straciła na wartości pomimo publikacji ostatecznej wersji planu Hausnera. W przekazanym w piątek posłom pakiecie ustaw założono, że w latach 2004 – 2007 oszczędności wyniosą 18 mld złotych, czyli o 2 mld więcej niż we wcześniejszych szacunkach. W programie zakłada się również, że w okresie tym potrzeby pożyczkowe państwa spadną o 54 mld złotych, czyli o 4 mld złotych więcej niż uprzednio planowano. Inwestorzy nadal nie są pewni czy plan zyska poparcie w Sejmie. W czwartek szef Federacyjnego Klubu Parlamentarnego powiedział, że istnieje szansa na poparcie programu Hausnera przez jego ugrupowanie, oraz że dalsze rozmowy pomiędzy FKP a SLD w tej sprawie będą prowadzone w najbliższy wtorek. Z kolei w poniedziałek 1 marca swoje stanowisko w sprawie ewentualnego poparcia rozwiązań autorstwa wicepremiera ds. gospodarczych zajmie PO. Po południu o rynku złotego decydowały wydarzenia na arenie międzynarodowej. Kurs EUR/USD ruszył w górę, a w ślad za nim cena wspólnej waluty sięgnęła poziomu 4,8965. Do ok. 3,9200 spadła za to cena dolara. O godz. 16.17 jeden dolar wyceniany był na 3,9245 złotego, a jedno euro na 4,8830 złotego (odchyl.+ 3,96 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
Początek tygodnia na krajowym rynku walutowym będzie zapewne nie tylko niezwykle ciekawy, ale także bardzo nerwowy. Wydaje się, że w najbliższych dniach warto wstrzymać się z zawieraniem większych transakcji, no chyba, że ktoś bardzo lubi ryzyko.