Komisja Europejska (KE) może zaskarżyć Polskę do Trybunału Sprawiedliwość za pobieranie akcyzy na używane samochody importowane z innych państw UE. Powodem nie będzie jednak sam fakt pobierania akcyzy, ale jej wysokość.
Akcyza jest opłatą rejestracyjną, której podlegają nie tylko samochody używane importowane z UE, ale także krajowe. Problem polega na tym, że stawki w tym drugim przypadku są znacznie niższe – powiedziała we wtorek przedstawicielka KE Paulina Rodlundt podczas posiedzenia Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, do której pewien Polak złożył skargę w sprawie akcyzy.
Rodlundt zaznaczyła, że Komisja Europejska nie zajęła jeszcze ostatecznego stanowiska w sprawie petycji Polaka, ale jeśli okaże się, że stawki na importowane samochody używane są dyskryminujące w porównaniu z opłatami na samochody krajowe, to Komisja może wszcząć postępowanie przeciw Polsce. Skargę, na pobieranie akcyzy od używanych aut sprowadzanych z UE do Polski złożył w październiku ubiegłego roku mieszkaniec Wielkopolski.
Opłaty te mają charakter paracelny i wraz ze skomplikowanymi procedurami ograniczają import – napisał w liście do przewodniczącego tej Komisji, eurodeputowanego Marcina Libickiego (PiS). Jego zdaniem pobierany podatek akcyzowy jest - jako środek paracelny - zabroniony w myśl art. 25 i 90 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską.
Rodlundt przypomniała, że w UE opłaty rejestracyjne nie zostały jak dotąd ujednolicone i "w wielu państwach członkowskich istnieją takie opłaty przy pierwszej rejestracji samochodu". Na przykład w Danii opłata ta wynosi aż 180 proc. wartości samochodu.
Te opłaty jako takie nie są sprzeczne z prawem wspólnotowym, jeśli są natury fiskalnej i nie wiążą się z przekroczeniem granicy, ale z pierwszą rejestracją samochodu – powiedziała Rodlundt. Podkreśliła, że taką interpretację potwierdził kilkakrotnie Europejski Trybunał Sprawiedliwości, wydając wyroki w podobnych sprawach. Nie może być jednak dyskryminacji pomiędzy krajowymi i zagranicznymi towarami – podkreśliła Rodlundt. Dodała, że jeśli dyskryminujące opłaty będą w Polsce kontynuowane możliwe jest wszczęcie postępowania przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.
Z wypowiedzi Rodlundt wynika, że Polska jest w trakcie zmian przepisów dotyczących akcyzy, by dostosować je do prawa unijnego. Komisja Europejska pozostaje w kontakcie z polskimi władzami. Są plany nowelizacji ustawy, w której wysokość stawek byłaby uzależniona od mocy silnika i emisji spalin – powiedziała.
Zdaniem autora petycji, od dnia przystąpienie Polski do UE do końca 2004 roku do Polski sprowadzono około 800 tys. używanych samochodów. Przeciętna cena używanego samochodu importowanego po wniesieniu wszystkich opłat wynosi w Polsce około 1000 euro, z tego wymienione opłaty stanowią około 65 proc., czyli 650 euro – napisał autor skargi.