Kilka tygodni temu do Sejmu trafiła nowelizacja ustawy o funduszach emerytalnych. Okazuje się, ze kontrowersyjny pomysł możliwości wycofania się z drugiego filaru może powrócić jako zapis nowelizowanej ustawy.
Kilkanaście miesięcy temu obecny minister skarbu, Wiesław Kaczmarek zaproponował zawieszenie na trzy-cztery lata działalności funduszy emerytalnych. Pieniądze, które miałyby popłynąć do OFE, pozostałyby w budżecie. Kilka miesięcy temu propozycje możliwości rezygnacji z członkostwa w OFE, zasugerowali związkowcy z OPZZ. Uwolnione w ten sposób składki, które teraz powinny trafić na konta w funduszach emerytalnych, mogłyby być wykorzystane na zmniejszenie deficytu budżetowego.
Teraz podobny pomysł pojawił się przy okazji nowelizacji ustawy o funduszach emerytalnych. Podczas sejmowych prac grupa posłów ubiegać się będzie o wprowadzenie zapisu umożliwiającego członkom OFE wycofanie się z drugiego filaru. Zarówno pomysł jak i cel takich propozycji nie są nowe. Za każdym razem chodzi o ratowanie budżetu. Dzięki ograniczeniu wpływów do drugiego filaru budżet zaoszczędziłby na dotacjach do ZUS. Przedstawiciele funduszy emerytalnych nie chcą komentować tego pomysłu, uważając go za nierealny.