Oficjalnych stawek jeszcze nie ma, ale już teraz wiadomo, że w tym roku więcej pieniędzy z dopłat bezpośrednich trafi do kieszeni rolników. Pytanie tylko, czy więcej w nich zostanie? W ubiegłym roku było prawie 3,40 w tym roku jest ponad 4,20. To przelicznik euro na złotówki ustalony dla dopłat bezpośrednich. Oznacza to, że do rolników trafi w sumie ponad 12 miliardów złotych.
Z nieoficjalnych wyliczeń wynika, że dopłaty podstawowe to prawie 507 złotych do hektara, czyli ponad 160 złotych więcej niż rok temu. O niecałe 100 złotych więcej wyniosą dotacje uzupełniające. A o ponad 120 złotych do każdego hektara wzrosną tak zwane dopłaty paszowe.
Krzysztof Karczewski, Aniołowo: nie potrafię się wypowiedzieć, czy będę się z tego cieszył czy martwił.
Rolnicy obawiają się, że nawet tak dużą różnicę w stawkach dopłat trudno będzie odczuć w kieszeni. Bo co roku w okresie wypłaty dotacji bezpośrednich znacznie drożeją środki do produkcji.
Andzrezj Twarowski, Dąbrowa: gdy zaczynają być wypłacane dopłaty bezpośrednie wszystko pójdzie do góry. Wyciągną wszystko co się da z rolnika.
Większość rolników przyznaje, że chętnie zamieniliby dopłaty bezpośrednie opłacalne ceny. Bo teraz na unijnych dotacjach najlepiej wychodzą właściciele ziemi.
Krzysztof Karczewski, Aniołowo: są różne spekulacje ziemią z tytułu dzierżawy za dopłaty. Z reguły sam rolnik uprawiający ziemię to tych dopłat nie widzi.
Pierwsze pieniądze z tegorocznych dopłat trafią do rolników za półtora miesiąca.
Zofia Szalczyk, wiceprezes ARiMR: planujemy dziennie około 30 tysięcy beneficjentów takie płatności będzie otrzymywać.
Już za dwa dni Agencja Restrukturyzacji rozpocznie wypłatę dotacji do trudnych warunków gospodarowania. W sumie z tego działania dopłaty, w wysokości od blisko dwustu do ponad trzystu złotych do hektara, dostanie 700 tysięcy rolników.
7064450
1