Urzędy skarbowe coraz częściej i bez skrupułów wykorzystują mechanizm "hodowania" odsetek od zaległych podatków – pisze "Gazeta Prawna".
Zdaniem gazety ewidentne błędy podatnika można by szybko skorygować, ale
urzędy celowo wszczynają postępowanie po kilku latach, aby odsetki były jak
najwyższe. Robią to jednak na tyle wcześnie, by podatek nie zdążył się
przedawnić.
Większość skontrolowanych w ten sposób firm nie
jest w stanie zapłacić zaległego podatku z wysokimi, bo liczonymi za kilka lat
odsetkami i po prostu upada. Często też spłata tak wymierzonego podatku obciąża
budżet domowy byłego już wtedy przedsiębiorstwa na kilka kolejnych
lat.
Co gorsza urzędnicy skarbowi w pogoni za dodatkowymi
wpływami coraz częściej poruszają się na granicy prawa – podkreśla
"Gazeta Prawna" w artykule pod tytułem "Albo zapłacisz, albo kontrolujemy
dalej"