Dwie trzecie uczestników sondażu, przeprowadzonego na zlecenie "Rzeczpospolitej", chce, aby przed podpisaniem traktatu akcesyjnego uchwalić ustawę, która uniemożliwiałaby nieograniczoną sprzedaż ziemi rolniczej.
Gazeta zauważa, że uchwalenie takiej ustawy przed podpisaniem traktatu nie jest już praktycznie możliwe. 68 procent uczestników sondażu chce jednak, aby możliwość kupna ziemi obwarować na przykład obowiązkiem posiadania wykształcenia rolniczego. 61 procent respondentów uważa, że ograniczenia powinny być związane z regionem, w którym znajduje się dane gospodarstwo, i z jego wielkością.
Profesor socjologii Lena Kolarska-Bobińska, która komentuje wyniki sondażu, zauważa, że "bardzo niewiele osób orientuje się, czego miałaby dotyczyć ustawa o obrocie ziemią. Ale niewątpliwie dla wielu ludzi ziemia rolna jest wartością samą w sobie oraz stanowi symbol patriotyzmu i międzypokoleniowej ciągłości. W tej sytuacji Polacy popierają ograniczenia w obrocie ziemią – zwłaszcza że są w większości przeciwnikami koncentracji kapitału. Ustawa jest potrzebna, ale nie powinna hamować naturalnych procesów modernizacji, które na polskiej wsi zajść muszą – uważa profesor Kolarska-Bobińska.