Ubezpieczenie od bezrobocia chcą wprowadzić związkowcy z "Solidarności". Znaleźli nawet chętnego ubezpieczyciela - pisze "Gazeta Wyborcza".
Według dziennika, pomysł narodził się po spotkaniu Mirosława Nowickiego, szefa "S" Przemysłu Spożywczego, ze skandynawskimi związkowcami. W Szwecji, Norwegii, a także Finlandii polisy na bezrobocie są bardzo rozpowszechnione.
- Wprowadzimy taki system także w Polsce - mówi Nowicki. - Wstępne obliczenia wskazują, że do działania systemu potrzeba co najmniej 15 tys. pracowników, którzy co miesiąc będą wpłacali składkę w wysokości około 30 złotych. Gdy ktoś z nich straci pracę, otrzyma świadczenie w wysokości najniższej pensji krajowej, albo wyższe, jeśli zapłaci większą składkę.
Jedno ze skandynawskich rozwiązań już udało się wprowadzić w życie. Nowicki zdecydował, aby ze składek związkowych opłacać pracownikom ubezpieczenia na wypadek zdarzeń losowych. Pomysł tak spodobał się pracownikom, że w ciągu tygodnia do spożywczej "S" zapisało się blisko sto osób.
Sprowadzenie do kraju polisy od bezrobocia nie będzie jednak takie łatwe. Skandynawskie systemy są współfinansowane z budżetu. U nas pewnie jeszcze długo nie będzie to możliwe. Pozostaje więc skorzystać z usług komercyjnych ubezpieczycieli. Ale i tu pojawia się problem.
- Rynek pracy w Polsce jest ciągle niestabilny. Trudno oszacować ryzyko i tym samym wysokość składki - uważa Sylwester Czupryniak, wicedyrektor biura w TUiR Warta.
Duże firmy ubezpieczeniowe oferują ubezpieczenie od bezrobocia tylko tym, którzy zaciągnęli kredyt hipoteczny. Nowicki nie dał za wygraną i wynalazł małą firmę, która konkuruje na rynku, oferując nietypowe usługi.
- Grupa Concordia prowadzi zaawansowane prace nad wprowadzeniem ubezpieczenia od utraty pracy, ale już teraz proponujemy polisę na wypadek wszelkich sporów z pracodawcą - mówi Bartłomiej Jaługa, dyrektor biura ochrony prawnej Concordia Capital.
6099917
1