W środę Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie. Wskazała także, że ożywienie tempa wzrostu polskiej gospodarki umacnia się, co zwiększa presję inflacyjną, jednak nie zagraża ona celowi inflacyjnemu na 2004 rok, na poziomie 2,5 procent plus/minus jeden punkt procentowy.
Jednak Rada ponownie ostrzegła, że czynnikiem presji inflacyjnej jest stan finansów publicznych. Zdaniem RPP umacniają się trendy wzrostowe w gospodarce stopniowo zwiększając presję inflacyjną. RPP podtrzymuje opinię wyrażoną w poprzednim komunikacie, że czynnikiem presji inflacyjnej jest niepewność dotycząca finansów publicznych – powiedział na środowej konferencji prasowe prezes banku centralnego Leszek Balcerowicz.
Obawy o stan finansów publicznych wynikające z obaw o deficyt budżetu w 2004 roku powodują, że polski rynek finansowy w ostatnim czasie podlega znacznym zawirowaniom. Ceny obligacji oraz kurs złotego spadały. Polskie finanse mają uzdrowić reformy przygotowane przez wicepremiera Jerzego Hausnera. Jednak rynek nie jest do końca pewien, kiedy i w jakim zakresie zostaną one wprowadzone w życie. Przedstawiciele RPP powtórzyli, że niepewności te mogłyby zostać usunięte właśnie poprzez szybkie wprowadzenie reform.
Szybkie i skuteczne reformy uzdrawiające finanse publiczne usunęłyby tę niepewność, eliminując zaburzenia na rynkach finansowych, zwłaszcza, że inne wskaźniki makroekonomiczne nie uzasadniają trwałego utrzymania się osłabienia kursu złotego – podano w środowym komunikacie po posiedzeniu Rady.
Co dalej ze stopami
Wicepremier Jerzy Hausner powiedział wcześniej przed konferencją RPP, że co prawda niższe stopy procentowe byłyby korzystne dla gospodarki, ale środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP) o pozostawieniu stóp na obecnym poziomie nie jest dla niego zaskoczeniem. Zdaniem wicepremiera Hausnera obecna Rada zapewne nie obniży stóp procentowych. Wicepremier dodał także, że z zadowoleniem przyjąłby decyzję nowej RPP, która zostanie zmieniona w na początku przyszłego roku, o znacznej jednorazowej redukcji stóp, ale nie chciałby wywierać na Radę presji. Jednak zdaniem Krzysztofa Rybińskiego, ekonomisty BPH PBK nowa Rada Polityki Pieniężnej może już w pierwszym kwartale przyszłego roku wprowadzić restrykcyjne nastawienie w polityce pieniężnej, a w drugim półroczu zdecydować się na podwyżkę stóp ze względu na narastająca presję inflacyjną.
Porównując listopadowy komunikat RPP i październikowy, trudno nie zauważyć, że ostatni komunikat jest zdecydowanie bardziej jastrzębi. RPP zwraca między innymi uwagę, na to, że trendy wzrostowe w gospodarce zwiększają presję inflacyjną i wskazuje na osłabienie złotego, gdy poprzednio mówiła, że osłabienie złotego nie jest fundamentalnie uzasadnione – powiedział Rybiński. Dodał, że widać iż RPP przygotowuje rynek na podwyżkę stóp.