Po odrzuceniu przez Sejm projektu podwyżki ZUS przedsiębiorcy odetchnęli. Sami przyznają jednak, że system wymaga zmian.
Nie będzie żadnego z kilku proponowanych wariantów podwyżki składek emerytalnych płaconych przez osoby prowadzące działalność gospodarczą. W piątek, podczas dramatycznych głosowań, posłowie odrzucili ustawę o zmianie zasad opłacania ZUS. Wniosek Platformy Obywatelskiej o odrzucenie w całości projektu rządowego zyskał większość 218 głosów. Za było tylko 207 posłów.
Mam ogromną satysfakcję, że ostatecznie w parlamencie zwyciężył zdrowy rozsądek – komentował na gorąco Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego.
To nie koniec
Wszystkie zainteresowane strony przyznają jednak, że piątkowe głosowanie nie kończy dyskusji nad zmianami zasad opłacania ZUS przez rzemieślników i przedsiębiorców. Te głosowania pokazują, jak puste jest zachowanie posłów. Będziemy pracować nad kolejnymi projektami i będziemy wracać do tematu – powiedział zaraz po głosowaniach Krzysztof Pater, minister polityki społecznej.
Jego zdaniem, nowy projekt może być opracowany jeszcze w tym roku, ale nie ma szans, by w tym samym czasie zajął się nim Sejm. Organizacje przedsiębiorców także dostrzegają konieczność zmian w ZUS, choć niekoniecznie chcą nad nimi pracować z obecnym rządem.
W tej chwili chcemy trochę odpocząć. Słowa wypowiadane podczas prac nad tą nowelizacją przez premiera czy wicepremiera przypominały mi głosy z poprzedniej epoki. Myślę, że trzeba będzie usiąść z rządem wyłonionym w wyniku przyszłych wyborów i spokojnie popracować nad sprawą – uważa Jerzy Bartnik.
Trzeba policzyć
Przedsiębiorcy zadeklarowali bowiem podczas prac nad rządową nowelizacją, że konieczne jest przygotowanie kompleksowych zmian w całym systemie ZUS.
To była nasza reakcja na pomysł rządowy. Nie będziemy jednak oczywiście występowali z inicjatywą podwyżek składek ZUS. Domagamy się natomiast likwidacji marnotrawstwa i i ewidentnych wad w systemie – zastrzega Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club.
Obecnie jest tak, że część osób prowadzących działalność gospodarczą i opłacających przez wiele lat składki ma zapewnione tylko głodowe renty czy emerytury. Trzeba więc zebrać precyzyjne dane, dokonać wyliczeń aktuarialnych i wtedy dopiero można rozmawiać o reformach – uważa Jerzy Bartnik.
Henryka Bochniarz, szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych, zapowiedziała, że eksperci PKPP już pracują nad projektami zmian w systemie emerytalnym.
Pierwszą okazją do kolejnej dyskusji nad ZUS może być projekt ustawy, który chce przygotować Platforma Obywatelska (PO). Posłom tej partii spodobał się bowiem pomysł obniżenia składki ZUS dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą, który upadł wraz z całą ustawą.