W Polsce zarejestrowanych jest około 1,8 mln firm, z czego 99,8 proc. stanowią małe i średnie przedsiębiorstwa. Ten sektor tworzy ponad 6 mln miejsc pracy i wytwarza blisko połowę polskiego PKB. Jak wynika z raportu czasopisma „My Company Polska”, sektor napotyka liczne bariery rozwoju, z których największą są skomplikowane regulacje prawne. Na kolejnych miejscach znalazły się wysokie koszty pracy, podatki i biurokracja.
– Małe i średnie przedsiębiorstwa to jest fundamentalna sprawa dla każdej gospodarki, zwłaszcza w dzisiejszych czasach. To są gazele gospodarki, przedsiębiorstwa sprytne, które wciskają się w takie obszary i nisze, co do których wielkie przedsiębiorstwo się nie wciśnie – mówi agencji informacyjnej Newseria prof. Elżbieta Mączyńska, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Jak zaznacza prof. Mączyńska, silny sektor MŚP jest podstawą zachowania zasady konkurencji, która nie pozwala na pełne zdominowanie rynku przez duże korporacje. To fundament gospodarki rynkowej. Cechą dobrze zarządzanej gospodarki jest istnienie systemu reguł prawnych, który wspiera działanie MSP.
– Małe i średnie przedsiębiorstwa napotykają bariery w rozwoju. Z badania „Biznes a polityka” zrealizowanego na zlecenie czasopisma „My Company Polska” wynika, że tych barier rozwojowych jest wiele – zauważa prof. Mączyńska.
52 proc. małych i średnich firm wskazało, że największą z barier są niejasne reguły prawne.
– Przedsiębiorstwa małe czują się dyskryminowane w związku z tym, jak w Polsce funkcjonuje prawo. Małe przedsiębiorstwa nie mogą sobie pozwolić na to, na co stać wielkie przedsiębiorstwa, a mianowicie na bardzo rozbudowaną profesjonalną obsługę prawną – wyjaśnia prezes PTE.
Skomplikowane otoczenie prawne, w którym funkcjonuje przedsiębiorstwo, przekłada się na wzrost kosztów zarządzania. Wynika to ze znacznych nakładów czasu i środków finansowych koniecznych do przebrnięcia przez szereg aktów prawnych.
– W skrajnym przypadku te zawiłości prawa mogą prowadzić do upadłości. Wiele mamy takich przypadków, że przedsiębiorstwo wskutek niezrozumienia rozwiązań w VAT albo niewłaściwej ich interpretacji po latach muszą płacić ogromne odsetki, na które je nie stać. Wtedy dochodzi do upadłości – tłumaczy prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego.
Blisko połowa małych i średnich przedsiębiorców wskazała, że rozwój biznesu w Polsce hamują wysokie koszty pracy i biurokracja. 42 proc. podkreśliło, że przeszkodą są wysokie podatki. Co trzeciemu przeszkadza uznaniowość interpretacji prawa.
W ocenie profesor Mączyńskiej w Europie przykładem modelowego wsparcia małych i średnich przedsiębiorstw są Niemcy. Nasi zachodni sąsiedzi rozwinęli odpowiednie systemy pomocowe dla sektora w formie kredytów czy poręczeń majątkowych.
– Charakterystyczne jest to, że w Niemczech istnieją do tej pory środki z Funduszu Marshalla, tyle lat po wojnie. Bo udziela się pomocy na zasadzie zwrotnej, czyli te pieniądze ciągle są wykorzystywane na pomoc, a równocześnie są zwracane – tłumaczy ekonomistka. – Moim zdaniem darowane jest nieszanowane i tym bardziej trzeba znaleźć środki pomocowe, które by mobilizowały przedsiębiorstwa do racjonalnych działań i odpowiedzialności.
Oprócz form wsparcia materialnego niemieckie przedsiębiorstwa mogą liczyć także na pomoc prawną. Przykładem jest instytut działający przy Uniwersytecie w Mannheim. Jednostka we współpracy z izbami handlowo-przemysłowymi zajmuje się badaniem barier rozwojowych, które napotyka rodzimy biznes, i pracują nad ich rozwiązaniem.
– To jest też odpowiedź na pytanie, dlaczego Niemcom udaje się przeciwdziałać różnym nieprawidłowościom w gospodarce i dlaczego w stosunkowo niewielkim stopniu gospodarka niemiecka ucierpiała z powodu kryzysu globalnego. Dużą rolę w tym odgrywają właśnie małe i średnie przedsiębiorstwa – podsumowuje prof. Elżbieta Mączyńska.
6524834
1