Posłowie przyjęli budżet na 2003 r. Prezydent podpisze go jeszcze przed świętami.
Udało się go domknąć – po ubytku dochodów z abolicji (miała dać 600 mln zł) i restrukturyzacji (przyniosła 700 mln zł wpływów mniej niż zakładał wicepremier Kołodko) – głównie dzięki wyższej o 1,113 mld zł z wpłaty z zysku NBP (wyniesie 4,68 mld zł), dodatkowym 83 mln zł z akcyzy na wyroby spirytusowe oraz 60 mln zł z ceł.
Jeżeli po dziewięciu miesiącach roku dochody z akcyzy będą wyższe niż 25,7 mld zł, a dochody z cła przekroczą 2,8 mld zł, to te dodatkowe wpływy (545 mln z akcyzy i 255 z ceł) zostaną przeznaczone najpierw na dotację do AMiRR na dopłaty do mleka (275 mln zł), a potem po kolei na: przygotowania do Igrzysk Olimpijskich (20 mln zł), działania osłonowe w służbie zdrowia (110 mln), kontrakty wojewódzkie (210 mln zł), meliorację (110 mln zł) oraz pomoc społeczną (75 mln zł).
Podobnie, jeśli niższe będą po III kwartale koszty obsługi długu publicznego, to dodatkowe 100 mln zł pójdzie na zasiłki z opieki społecznej, a 35 mln na warszawskie metro. Metro dostanie kolejne 35 mln zł, jeśli większe będą wpływy z akcyzy.
Przypomnijmy, że taki warunkowy zapis "jak będą dodatkowe pieniądze, to wydamy je na..." znalazł się już w tegorocznym budżecie przy dochodach z VAT – i doskonale się sprawdził.
Dochody budżetu wyniosą w przyszłym roku 154,9 mld zł, wydatki 193,7 mld zł, a deficyt 38,7 mld zł. Budżet opiera się na 3,5 proc. prognozie wzrostu PKB i 2,3 proc. inflacji.
W trakcie debaty gorące spory wzbudziła sprawa zmniejszenia budżetu Instytutu Pamięci Narodowej o 3,1 mln zł (w tym 1,6 mln zł na podległą IPN Komisję Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu). Senat zaproponował, by środki z uszczuplonego budżetu IPN przekazać na archiwa państwowe. Głosami koalicji w głosowaniu Sejm jednak zmniejszył budżet na IPN i przekazał te pieniądze na archiwa państwowe.