Rząd przyjął założenia do przyszłorocznego budżetu, z których wynika, że deficyt w państwowej kasie będzie większy niż w tym roku i wyniesie 45,5 mld złotych. Wicepremier Jerzy Hausner i minister finansów Andrzej Raczko zapowiadają dokładną kontrolę wydatków i działania na rzecz obniżenia deficytu.
Założenia przyszłorocznych dochodów i wydatków państwa otrzymali wojewodowie i ministrowie. Każdy z nich już wie ile będzie mógł wydać i teraz oni zaczną dzielić to, co przeznaczył dla nich minister finansów.
W przyszłym roku dochody państwa przekroczą 150 miliardów złotych, wydatki sięgną 200 miliardów – deficyt wyniesie 45,5 miliarda złotych. To największy deficyt w historii obecnego rządu. Minister Jerzy Hausner zaznaczył, że zatwierdzony poziom deficytu jest poziomem maksymalnym. W toku dalszych prac będziemy podejmować działania dotyczące możliwości ograniczenia wydatków i wzrostu dochodów, które pozwolą zmniejszyć ten deficyt – powiedział.
Budżet 2004 w mld zł | |
dochody | 152,7 |
wydatki | 198,2 |
deficyt | 45,5 |
Przedstawiciele rządu poinformowali, że nie jest wykluczone wprowadzenie jednej, 19-procentowej stawki PIT dla osób prowadzących działalność gospodarczą już w 204 roku, jednak oznacza to ubytek wpływów do budżetu wielkości 2,2 mld zł.
Powołano także specjalny zespól do opracowania programu restrukturyzacji zadłużenia Zakładów Opieki Zdrowotnej. ZOZ-y mają być przekształcone w publiczne spółki kapitałowe, po to, by ewentualnie ich dalsze zadłużenie szło na ich konto, a nie na konto budżetu państwa. We wrześniu mają być przygotowane konkretne ustawy. Minister zdrowia nie wyklucza, że część palcówek, które nie poddadzą się programowi naprawczemu może upaść.