2 mld zł pochłonęła w zeszłym roku działalność Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Blisko połowę z tego stanowiły wynagrodzenia z pochodnymi - informuje "Rzeczpospolita". Gazeta dotarła do utajnionego przez resort rolnictwa raportu Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, który opisuje patologię w funkcjonowaniu agencji rolnych.
Z dokumentu wynika, iż liczba zatrudnionych w ARiMR lawinowo rośnie. Pracuje tam dziś 11 tys. osób, a jeszcze 5 lat temu, przed przystąpienie Polski do UE, było to 7 tys.
Raport wskazuje, że agencje pochłaniają coraz więcej pieniędzy, w których przekazywaniu pośredniczą, na wsparcie rolnictwa. Trzy lata temu ARiMR z każdych 100 zł dla rolników zatrzymywała dla siebie 4,3 zł. W 2007 r. było to prawie dwa razy więcej.
W Agencji Rynku Rolnego proporcje są jeszcze gorsze. Trzy lata temu z każdych 100 zł ARR wydawała na siebie 18 zł, w ubiegłym roku - 50 zł.