Jedno gospodarstwo może dostać nawet 300 tysięcy złotych. Tyle wynosi maksymalny zwrot części poniesionych kosztów dla hodowców ryb słodkowodnych. Pieniądze spore, ale jak na razie zainteresowanie nimi niewielkie. Do tej pory wpłynęło tylko kilkanaście wniosków.
Pan Jerzy hoduje ryby od kilku lat. Zaczynał od małego stawu dla wędkarzy. Dziś sprzedaje ryby żywe, a także już przyrządzone. A pomóc w tym mogą unijne fundusze.
Teraz są środki z programu sektorowego. Można ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów na budowę, rozbudowę i modernizację stawów. Na chów i hodowlę ryb a także zakup niezbędnych maszyn.
"Mogą się ubiegać ci, którzy mają własność lub dzierżawę czyli użytkują." - mówi Edward Adamiec wice prezes ARiMR. Dokumenty o przyznanie pomocy można składać w regionalnych oddziałach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa